Zaginięcie Iwony Wieczorek. Śledztwo trwa już rok czasu

Cały czas trwają poszukiwania zaginionej 17 lipca 2010 roku Iwony Wieczorek. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku oraz policja.

Nie ma przełomu w sprawie Iwony Wieczorek

- Niestety nie ma przełomu - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Będziemy dalej pracować nad tą sprawą. Prokurator będzie wnioskował o przedłużenie śledztwa, by sprawa nie została umorzona - dodaje.

Sprawdzane są m.in. bilingi telefonu Iwony Wieczorek, a także badane różne scenariusze - porwanie, samowolne oddalenie się od rodziny, przetrzymywanie dziewczyny, zabójstwo czy śmierć w wyniku wypadku.

Na ostatni trop ponoć wpadł detektyw Krzysztof Rutkowski, który twierdził, że ze sprawą związany był 24-letni Maciej Sz. z Radzejowa. Mężczyzna miał zgwałcić Iwonę, zamordować ją, a następnie popełnić samobójstwo, o czym pisaliśmy w listopadzie. Dwa miesiące później prokuratura wykluczyła taki przebieg zdarzeń. Od tego czasu Rutkowski milczy.

Nie wiadomo jeszcze jak długo będzie trwało śledztwo. Według przepisów prokuratorzy powinni zajmować się sprawą trzy miesiące, w wyjątkowych okolicznościach rok, czyli tyle ile trwa śledztwo prokuratorskie w sprawie Iwony Wieczorek. Niechlubny rekord to np. warszawskie śledztwo w sprawie morderstwa Marka Papały, Komendanta Głównego Policji.

Iwona Wieczorek szukana już rok

Iwona Wieczorek poszukiwana jest także poza Polską. Jej dane widnieją w międzynarodowej bazie Systemu Informacyjnego Schengen.

Przypomnijmy, że Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca. Dziewczyna bawiła się w jednym z sopockich klubów ze znajomymi, ale po sprzeczce postanowiła sama wrócić do domu. Poszła Monciakiem w kierunku molo, by następnie ruszyć pieszo do Gdańska, do domu przy ul. Jelitkowski Dwór. Monitoring zarejestrował ją ostatni raz w Jelitkowie o godz. 4.12 nad ranem.

Źródło: Nie ma przełomu w sprawie Iwony Wieczorek - mmtrojmiasto.pl