Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłosuj na książkę w tłumaczeniu słupszczanina

Anna Czerny-Marecka
Stefan Przybyłowicz
"Widziałem oblężenie Warszawy" Aleksandra Poloniusa (pseudonim), wydana w języku angielskim w 1941 roku, a niedawno przetłumaczona przez Marka Przybyłowicza (obecnie mieszkaniec Edynburga, przez lata pracował w Słupsku) - walczy o miano najlepszej książki historycznej II półrocza 2018 roku.

Zagłosować można na nią za pomocą strony internetowej: http://historiazebrana.pl/polecamy,f60968c81f. Głosowanie trwa do 20 stycznia. Wśród osób, które wezmą w nim udział, rozlosowane zostaną nagrody.

"Widziałem Oblężenie Warszawy" to jedyny w swoim rodzaju reportaż z września i października 1939 roku, spisany przez naocznego, przypadkowego uczestnika wydarzeń, mieszkańca Londynu, Polaka, naukowca, który przyjechał na wakacje do warszawskiej rodziny w 1939 roku. Nie godząc się na pozostanie pod niemiecką okupacją, podejmuje brawurową ucieczkę na wschód, przez Wilno, Rygę do Skandynawii, aby powrócić do Wielkiej Brytanii. Półtora roku później, w 1941 roku wydaje - w języku angielskim - swoją relację z tamtych dni, która ma być dla świata ostrzeżeniem przed dwoma totalitaryzmami: nazistowskim i sowieckim.

Choć autor przeżył i po wojnie był ekspertem ekonomicznym w Indonezji, jego rodzina, którą poznajemy na kartach książki, znakomita i bogata przed wojną, nie uniknęła Holokaustu, ginąc w Treblince i warszawskim getcie.

Książka Poloniusa wkrótce trafiła do USA, Indii, Australii, wzbudzając spore zainteresowanie i entuzjastyczne recenzje. Dziś w najszacowniejszych bibliotekach na całym świecie znajduje się około siedemdziesięciu egzemplarzy jedynego wydania. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że nieznany nikomu Polonius, wydając w 1941 roku swoje relacje z oblężonej Warszawy oraz zajmowanych przez Sowietów wschodnich części Rzeczypospolitej odniósł sukces, jakim jeszcze długo po nim nie mógł pochwalić się żaden polski autor: pisząc po angielsku przekazał swoją relację czytelnikom od USA po Australię.

Biblioteka Kongresu USA, Akademia wojskowa West Point, Szkocka Biblioteka Narodowa w Edynburgu, Uniwersytet w Cambridge, Biblioteka stanu Wiktoria w Australii, Uniwersytet w Valdosa w USA czy Litewskie Archiwum Narodowe to tylko niektóre miejsca, do których zwrócił się odkrywca i tłumacz dzienników Marek Przybyłowicz, były nauczyciel w słupskich szkołach, w poszukiwaniu prawdziwej tożsamości autora skrywającego się pod pseudonimem Alexander Polonius.

Zarówno pamiętniki jak ich autor są zupełnie nieznane w Polsce, nigdy niepublikowane, odkryte przypadkiem. Nie tylko przetłumaczone, ale także objaśnione przez autora przekładu występujące w nich fakty, wydarzenia i osoby są bardzo cennym wkładem w odtworzenie tragicznych dni września 1939 roku.

Książka ukazała się nakładem poznańskiego Domu Wydawniczego Rebis w sierpniu ubiegłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza