Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrodził przejście, bo kradną mu części

Andrzej Gurba
Nielegalnie postawiony płot przy ulicy Prostej w Bytowie.
Nielegalnie postawiony płot przy ulicy Prostej w Bytowie. Andrzej Gurba
Właściciel firmy przy ulicy Prostej w Bytowie nielegalnie zagrodził przejście przy rzece. - Co miałem zrobić, jak kradną mi części na złom.

Denerwuje się Dariusz Hering.

- Spacerowałem brzegiem rzeki Bytowy. Nagle przed oczami wyrasta mi płot. Nie mogłem dalej iść. Musiałem zawrócić - denerwuje się Mieczysław Zamara, który odwiedził naszą redakcję. Czytelnik mówi, że poszedł z interwencją do zarządu melioracji i urządzeń wodnych.

- Powiedzieli, że to nie ich sprawa. Niedawno w tym miejscu były wykonywane prace przy brzegu rzeki. Ogrodzenia wtedy nie było. Prawo wodne mówi wyraźnie: Półtora metra od wody musi być swobodne przejście. I nie ma znaczenia, czy teren jest prywatny, czy też nie - mówi Czytelnik.

Sprawdziliśmy. Nielegalny płot faktycznie jest. Sięga aż do wody. Nie ma mowy, aby swobodnie tędy przejść. - A władze miasta chcą jeszcze robić spacerowe deptaki nad rzeką. Jakim cudem?! - oznajmia Zamara.

Ogrodzenie postawił Dariusz Hering, właściciel firmy przy ulicy Prostej. Jego działka sąsiaduje z rzeką. - Złomiarze na potęgę kradną mi części do maszyn. W nocy ciągną elementy właśnie brzegiem rzeczy. Zagrodziłem przejście, aby to ukrócić - mówi Hering.

Płot postawił jednak na nie swoim gruncie, łamiąc też przepisy prawa wodnego. - Nie rozbiorę go. Jak będzie trzeba, to zapłacę mandat. Wyjdzie chyba taniej, niż straty, jakie mogę ponieść z kradzieży - nie owija w bawełnę przedsiębiorca. Popiera go sąsiad, który ma obok komis samochodowy. - Złomiarze kradną non stop. A przy rzece nie ma żadnej spacerowej ścieżki. Nic złego się więc nie dzieje - uważa mężczyzna.

Roman Krakowiak, rzecznik bytowskiej policji potwierdza, że w końcu lutego tego roku złapano złomiarza w tym rejonie. - Ta sama osoba próbowała na drugi dzień jeszcze raz coś ukraść. Więcej zgłoszeń nie mieliśmy - oznajmia Krakowiak.
Rzeka i jej brzeg jest w gestii Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Bytowie.

- Płot jest nielegalny i będzie musiał być rozebrany przez tego, kto go postawił lub na jego koszt. Wszczynam oficjalną procedurę w tej sprawie - mówi Marian Przytarski, kierownik bytowskiego zarządu melioracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza