Grupa uczniów z Waszej szkoły wróciła właśnie z Włoch. Co tam robiliście?
Byliśmy w mieście Modica na Sycylii. Wyjazd był podzielony na elementy, takie jak zaznajamianie się kulturą, trochę zwiedzaliśmy, złożyliśmy wizytę burmistrzowi miasta. Druga część to był praca warsztatowa. Zapoznano nas z tematem projektu, Włosi opowiedzieli nam o problemach związanych za zagrożeniami klęską żywiołową z jakimi oni się zmagają na co dzień. W tamtym rejonie jest to cały wachlarz takich zagrożeń. Dwa tygodnie przed naszym przyjazdem tamten region nawiedziła powódź, a przecież występują tam rónież trzęsienia ziemi, na Sycylii jest też aktywny wulkan. Mogliśmy także uczestniczyć w próbnej ewakuacji szkoły.
W jakim języku porozumiewaliście z włoskimi gospodarzami?
Generalnie cała młodzież porozumiewała się z osobami z innych krajów w języku angielskim. Jeśli chodzi o nauczycieli, to również przeważał język angielski, choć część preferowała język niemiecki. Dodam, że z rozmów z uczestnikami tego projektu z innych krajów wynika, że my w Polsce generalnie jesteśmy narażeni na najmniejszą ilość katastrof naturalnych.
Jakie są dalsze działania, które będzie prowadzić w związku z realizacją tego projektu?
Projekt jest rozpisany na pięć wyjazdów w ciągu dwóch lat. Obecnie przed nami jest wyjazd do Turcji do miejscowości Gazipasa. Wyruszamy tam 22 lutego. Głównym tematem tego wyjazdu jest sposób organizacji racji żywnościowych, zapewnienie schronienia osobom dotkniętym katastrofą i wszelkich materiałów potrzebnych na wypadek takiego zdarzenia. Jeśli chodzi o dokładny temat rozmów to jeszcze tego nie wiemy. Taki program leży po stronie organizatora.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?