Od wczoraj w Warszawie przebywają prezesi Zakładów Chmicznych Police. Prowadzą rozmowy dotyczące kredytu dla firmy, poręczenia, a także dostaw gazu.
Przypomnijmy, iż PGNiG podjął decyzję o odcięciu dostaw surowca Policom, jeśli spółka nie ureguluje prawie 130 mln zł należności za gaz. Police rozliczą się z dostawcą gazu pod warunkiem, że dostaną oczekiwany 190-milionowy kredyt od PKO BP. Kwotę 150 mln zł tego kredytu ma poręczyć Agencja Rozwoju Przemysłu.
Tymczasem przewodniczący Solidarności Regionu Pomorza Zachodniego Mieczysław Jurek poinformował nas, iż z jego wiedzy wynika, że ARP nie będzie mogła poręczyć tego kredytu. Bo KE może to uznać za pomoc publiczną.
- Wystosowaliśmy pismo do rządu, już jako Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność", bo właśnie dzisiaj obradowaliśmy w Kielcach - mówi Jurek. - Domagamy się od rządu pomocy dla Polic. Bez wsparcia padnie zakład a 4,5 tys. osób trafi na bruk. Nie liczę kooperantów.
Roma Sarzyńska z ARP nie odpowiedziała nam telefonicznie na pytanie, czy poręczenie może być uznane jako pomoc publiczna. Odpowie drogą mailową.
ZCh Police zatrudniają 3 tys. osób, w spółkach zależnych pracuje 1,2 osób. Kooperantów trzeba liczyć w tysiącach. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie. Po 3 kwartałach ma blisko 330 mln zł netto straty.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?