Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaległości za ziemię, szansa dla zadłużonego

Marcin Barnowski, www.gp24.pl. Fot. Łukasz Capar
Teren, po którym wytyczono część tego objazdu, może zabrać Ustka Korabiowi w zamian za umorzenie długów.
Teren, po którym wytyczono część tego objazdu, może zabrać Ustka Korabiowi w zamian za umorzenie długów.
Jedna z dużych firm zwróciła się do władz Ustki o umorzenie podatków. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, chodzi o kwotę rzędu co najmniej kilkuset tysięcy złotych. Z podobnymi prośbami występują coraz częściej także mniejsi dłużnicy.

Burmistrz Ustki Jan Olech nie chciał nam ujawnić, o jaką firmę chodzi. Wszystko wskazuje na to, że dramatyczny apel do miasta wystosowała prywatna spółka "Korab”. Ma problemy finansowe. Pisaliśmy, że zalegała z wypłatami dla swoich pracowników.

Jak ustaliliśmy, zaległości "Korabia” wobec Ustki z tytułu podatków od nieruchomości i od gruntów sięgają kilku lat, prawdopodobnie aż 2005 roku. Kwota główna, to co najmniej kilkaset tysięcy złotych.

Sprawa jest poważna, bo "Korab” należy do największych usteckich pracodawców. Burmistrz nie jest skory do umorzenia długu. - Mogę rozłożyć na raty, umorzyć odsetki, ale należność główna musi być zapłacona - mówił Jan Olech.

Dodał, wciąż nie wymieniając nazwy firmy, że Ustka może zaproponować spółce układ: umorzy dług podatkowy, ale w zamian za oddanie miastu pewnej części gruntów.

Tak bywało w przeszłości. "Korab”, który niegdyś zajmował tereny po obu stronach ulicy Bohaterów Westerplatte, w latach 90. oddał ich większość Ustce. Właśnie za długi. Zostało mu już niewiele gruntów. W grę mogą wchodzić np. tereny, po których niedawno wytyczono objazd do Osiedla na Wydmie, po tym, jak wyłączono z ruchu i rozebrano wiadukt nad torami kolejowymi.

 

Nie udało się nam skontaktować z szefami "Korabia”. Prezes wypoczywał na urlopie. Nie wiemy więc, czy zaakceptują opcję "długi za ziemię”.

Na umorzenie raczej nie mają co liczyć. Burmistrz, gdyby zastosował taki wariant, naraziłby się na ostrą krytykę konkurentów firmy. - Jeśli umarzać długi, to wszystkim, którzy prowadzą taką samą działalność. Muszą być równe szanse - komentuje właściciel jednej z usteckich firm rybnych.

Burmistrz Olech pociesza, że liczba firm zwracających się o umorzenia narastających długów wobec miasta ogranicza się obecnie tylko do "Korabia” i jeszcze jednej, zalegającej jednak na o wiele mniejszą kwotę.

Niepokoi go natomiast wzrost liczby wniosków o umorzenia należności czynszowych, składanych na jego ręce przez ustczan mieszkających w lokalach komunalnych. W porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku, ten wzrost sięga wg. Olecha 20 procent. Wielu wnioskodawców prosi go o pomoc uzasadniając, że stracili pracę albo zachorowali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza