W niedzielę około godz. 16 trzydziestopięcioletni słupszczanin wjechał w garaż przy ul. Fałata.
- Widzieli to młodzi ludzie, którzy powiadomili nas o zdarzeniu - mówi Robert Czerwiński, rzecznik KMP w Słupsku. - Kiedy przyjechaliśmy na miejsce podkreślali, że kierowca musiał być mocno pijany, bo ledwo wyczołgał się z własnego samochodu - mówi Robert Czerwiński, rzecznik KMP w Słupsku.
Funkcjonariusze szybko ustalili, gdzie mieszka właściciel auta.
Sprawcą okazał się mieszkający w pobliżu słupszczanin. Spał, kiedy funkcjonariusze zjawili się w jego mieszkaniu. Poproszono, by dmuchnął w balonik. Alkotest wykazał 3 promile.
Mężczyzna będzie dziś przesłuchiwany, usłyszy również zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Ma zabrane prawo jazdy. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?