Miasteccy zawodnicy wielokrotnie stawali na podium podczas mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych. Uczestniczyli też w mistrzostwach świata i Europy. Te znakomite osiągnięcia są zasługą trenera Kazimierza Wanke, który doświadczenie zawodnicze potrafił zaszczepić swoim podopiecznym. Warto przypomnieć, że w Żukowie na Kaszubach w latach młodości Wanke trenował razem z Andrzejem Wrońskim. To właśnie popularny "Wrona" (pseudonim Wrońskiego) jest najbardziej utytułowanym mistrzem maty w Polsce, czterokrotnym olimpijczykiem.
W Miastku pełna poświęcenia praca szkoleniowa od podstaw przyniosła kilka znakomitych wyników. Z wychowanków Kazimierza Wanke najważniejsze osiągnięcia w 2009 roku na arenach międzynarodowych zanotował 19-letni Dawid Dykier, który startował w mistrzostwach Europy juniorów i w Gruzji uplasował się na dziesiątym miejscu. Ponadto miastecki zawodnik został międzynarodowym mistrzem Polski juniorów. Tytuł ten wywalczył w Katowicach. Kadet Przemysław Dykier był trzeci w Pucharze Polski i wywalczył srebro w międzynarodowych mistrzostwach kraju.
Dobrymi wynikami może pochwalić się Grzegorz Wanke. Reprezentant Miastka wywalczył złoty medal w Pucharze Polski juniorów w Wałbrzychu. Został złotym medalistą mistrzostw Polski LZS w Piotrkowie Trybunalskim. Na koncie ma też tytuł międzynarodowego mistrza kraju kadetów, który został wywalczony w Kostrzynie nad Odrą. Podczas XV Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży zdobył brązowy medal. Ostatnio ten 17-letni zapaśnik został powołany do szerokiej kadry Polski seniorów i w grudniu uczestniczył w zgrupowaniu w Wiśle.
Kolejnym utytułowanym zawodnikiem jest Dariusz Szymański. Ten siedemnastolatek był drugi w mistrzostwach Polski LZS. Brązowe medale wywalczył w międzynarodowych mistrzostwach Polski kadetów i XV OOM.
Arkadiusz Kułynycz również dołączył do medalistów. Jego zdobyczą jest brązowy krążek w XV OOM. Wpaździerniku przeniósł się do Radomia i tam trenuje w klubie Olimpijczyk.
Obecnie w Miastku zapasy klasyczne uprawia prawie 50 młodych chłopców. Z tej grupy adeptów spore postępy robią: Jakub Bednarz, bracia Zabłoccy - Paweł i Piotr, Michał Kapiszka i Filip Petrończak. Wszyscy są bardzo pracowici na treningach. Mają przed sobą obiecujące kariery. Po prostu chcą pójść śladami starszych kolegów.
W miasteckim klubie się nie przelewa pod względem finansowym. Ledwo wiąże się koniec z końcem. Jeżeli cokolwiek młodzi zapaśnicy mają, to tylko dzięki swoim sukcesom. Kilku zawodników awansowało do szerokiej kadry narodowej. Dzięki temu z urzędu dostali trochę sprzętu i tak zwane dożywianie. Jest to jednak kropla w morzu. Trenujący zapaśnicy-klasycy nie pochodzą z zamożnych rodzin, więc trudno liczyć na ich pomoc. W Miastku brakuje strategicznego sponsora. Wyniki Zapaśniczego Klubu Sportowego zasługują na jeszcze życzliwszy stosunek władz miasta. O tych, co rozsławiają ten ośrodek, trzeba nadal dbać i tworzyć im coraz to lepsze warunki do podnoszenia umiejętności.
Wanke może być dumny z postawy trzech swoich synów, którzy uprawiają zapasy. Najstarszy Wojciech studiuje w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, Mateusz jest obecnie zawodnikiem Unii Racibórz i łączy uprawianie sportu ze studiami, a najmłodszy Grzegorz ma ambitny cel na następne lata i chce na stałe zadomowić się w kadrze seniorów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?