Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapuszczony plac koło Hali pod Wieżą ma być uprzątnięty

Daniel [email protected]
Plac między ulicami Banacha i Władysława IV ma zostać uprzątnięty. Niebawem strażnicy miejscy pojawią się tam z rekontrolą. Jeśli nadal będzie brudno, właściciel nieruchomości zapłaci karę
Plac między ulicami Banacha i Władysława IV ma zostać uprzątnięty. Niebawem strażnicy miejscy pojawią się tam z rekontrolą. Jeśli nadal będzie brudno, właściciel nieruchomości zapłaci karę Fot. krzysztof Piotrkowski
- O teren między ulicami Banacha i Władysława IV właściciel nie dba od wielu miesięcy - twierdzi nasz czytelnik

- Chciałbym zainteresować redakcję wyglądem terenu pomiędzy ulicami Banacha i Władysława IV - łąka pomiędzy Netto a Halą pod Wieżą - pisze w e-mailu do redakcji pan Grzegorz, mieszkaniec Zatorza. - Przeczytałem niedawno o pomyśle stworzenia plaży pod ratuszem. Proponuję panu prezydentowi oraz doradcom przeznaczyć te tony piasku zwożonego z Łeby na zasypanie śmietniska, które powstaje na łące, będącej chyba terenem miejskim. Jeżeli plac jednak nie należy do miasta, to straż miejska powinna ustalić właściciela oraz zobowiązać go do uprzątnięcia. Być może z okien ratuszowych nie widać tak dokładnie tego, co „podziwiać” muszą codziennie mieszkańcy. Może warto zadbać o czystość i porządek w mieście.

Nasz czytelnik wysłał też wiele zdjęć, na których widać, jak zaniedbany jest ten teren. - Nie był on sprzątany od wielu miesięcy, latem nieskoszona trawa sięgała nawet do pasa, chodnik po większych opadach zamienia się w kilku miejscach w basen - twierdzi nasz czytelnik. W straży miejskiej dowiedzieliśmy się, że sprawą zajmuje się ratuszowy wydział ochrony środowiska.

- Ustaliliśmy właściciela terenu i poinformowaliśmy go, że ma go uprzątnąć w określonym przez nas terminie - mówi Paweł Dyjas, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Słupsku. - Jeśli tego nie zrobi, będziemy mogli wyciągnąć w stosunku do niego sankcje. Mandat za to wynosi od 20 do nawet 500 złotych.

Dodaje, że nie ma przepisu mówiącego wprost o obowiązku przycinania trawy. - Jest natomiast zapis mówiący o zagrożeniu przeciwpożarowym. Jeśli trawa jest wysoka i sucha, może stanowić takie zagrożenia. Wówczas możemy interweniować - mówi Paweł Dyjas.

Dodaje, że w ostatnich tygodniach zgłoszeń dotyczących zaśmieconych terenów w mieście jest sporo. - Nie ma dnia, byśmy nie odbierali telefonów od mieszkańców z informacją o śmieciach leżących w różnych częściach miasta - twierdzi. - W każdej sytuacji interweniujemy i bardzo często właściciele terenów stosują się do naszych zaleceń. Podczas rekontroli widzieliśmy już kilka miejsc, w których śmieci zostały uprzątnięte po naszej interwencji.

Czytaj także na GP24

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza