Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarabiają tyle samo co Polacy, a żyją za 500 zł miesięcznie. "Pandemia koronawirusa skłania do oszczędzania i odkładania wydatków"

Maciej Badowski
Maciej Badowski
W I kwartale 2020 roku Ukraińcy zostawili w portfelach przedsiębiorców w Polsce blisko 1,48 mld zł.
W I kwartale 2020 roku Ukraińcy zostawili w portfelach przedsiębiorców w Polsce blisko 1,48 mld zł. Szymon Starnawski/ Polska Press
3 na 4 pracowników z Ukrainy wykonuje w Polsce pracę fizyczną, za którą są całkiem nieźle wynagradzani. Co trzecia osoba otrzymuje na rękę ponad 3 tys. zł miesięcznie. Dodatkowo, pracodawcy często zapewniają pracownikom ze Wschodu atrakcyjne benefity pozapłacowe. Ich miesięczne wydatki w Polsce często mieszczą się w 500 zł. - Ukraińcy pracujący w Polsce od zawsze wydawali niewielki procent swoich zarobków. Obecnie widać, że ta tendencja się pogłębia- mówi AIP ekspert.

Jak wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service, 3 na 4 pracowników z Ukrainy wykonuje w Polsce pracę fizyczną, za którą są całkiem nieźle wynagradzani. Co trzecia osoba otrzymuje na rękę ponad 3 tys. zł miesięcznie, a tylko 3 proc. zarabia minimalną krajową.

- 3 na 4 Ukraińców w Polsce pracuje fizycznie. Jednocześnie prawie połowa z nich to osoby z wyższym wykształceniem. To pokazuje, że ci pracownicy, podobnie jak Polacy w Wielkiej Brytanii, pracują poniżej swoich kompetencji. Jednak nadal im się to opłaca. Zarobki w Polsce są nawet trzykrotnie wyższe niż te, które mogliby otrzymać na Ukrainie. Rzeczywiście zarobki dla Ukraińców w Polsce są całkiem niezłe. Co 3, osoba otrzymuje na rękę ponad 3 tys zł miesięcznie, a minimalną krajową zarabia tylko 3 proc. Pracownicy ze wschodu bardzo często zarabiają tyle samo co Polacy na tych samych stanowiskach- tłumaczy w rozmowie z AIP Monika Banyś, ekspert rynku pracy, Personnel Service.

Zaledwie 12 proc. pracowników ze Wschodu przyznaje, że dostawało na rękę poniżej 2,2 tys. zł miesięcznie, z czego 3 proc. było zatrudnionych za minimalną krajową. Pensja co piątej osoby oscylowała w granicach od 2,2 do 2,6 tys. zł, 30 proc. otrzymywało od 2,6 tys. do 3 tys. zł miesięcznie, a co trzeci Ukrainiec mógł liczyć na zarobki przekraczające 3 tys. zł miesięcznie.

Jednocześnie ekspert zwraca uwagę, że atutem dla pracowników z Ukrainy jest to, że oprócz podstawowego wynagrodzenia otrzymują dodatkowe benefity, które znacząco obniżają im koszty utrzymania. Spora część pracodawców oferuje im zakwaterowanie, a to jeden z największych kosztów, niektórzy oferują darmowy internet. Równie często zapewniany jest transport do miejsca pracy.

- W związku z tym, że pracownicy mają wysokie wynagrodzenie z dodatkowymi benefitami, to są bardzo mało rozrzutni. Jak wynika z naszego badania, większość pracowników z Ukrainy utrzymuje się za około 500 zł miesięcznie w Polsce- mówi Banyś. - Wydaje się, że jest to niewiele ale jak się z nimi porozmawia, to tak niska kwota wynika z dodatkowych benefitów. Do tego warto pamiętać, ze Ukrainiec do Polski najczęściej przyjeżdża w ramach uproszczonej procedury zatrudnienia, która daje im możliwość pracy przez pół roku i ten pracownik ma z tyłu głowy, że im mniej wyda, tym więcej zaoszczędzi. Te kolejne 6 miesięcy które musi spędzić u siebie, będzie mógł spokojnie przeżyć- dodaje.

Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w I kwartale 2020 roku Ukraińcy zostawili w portfelach przedsiębiorców w Polsce blisko 1,48 mld zł., co jest najgorszym wynikiem od 3 lat, o ponad 100 mln słabszym niż rok wcześniej.

- Część pracowników z Ukrainy zaczyna wracać do Polski. Na pewno nie jest to taka skala jak przed epidemią koronawirusa. Odczuwają to głównie rolnicy , którzy już dawno alarmowali, że nie mają kim pracować. Rzeczywiście ich miejsca zaczynają wypełniać Polacy, to dotyczy pracy sezonowej w rolnictwie, w turystyce i w drobnej gastronomii. Widać tutaj, że to Polacy dominują jeżeli chodzi o zajmowanie tego typu stanowisk. Jednak najtrudniej jest w rolnictwie, ponieważ Polacy nadal nie są zbyt chętni żeby zbierać owoce czy warzywa- podsumowuje ekspert.

Obejrzyj wideo:

Rzecznik MŚP: Kończą się programy pomocowe, kończą się pieniądze i teraz trzeba przejść przez ten trudny okres

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza