Do zabicia zwierzaka doszło w ubiegłym tygodniu w jednym z lasów na terenie powiatu lęborskiego.
Nielegalne polowanie widział jeden z okolicznych mieszkańców, sytuacja wydała mu się podejrzana, powiadomił więc leśników. Ci od razu zadzwonili do koła łowieckiego, zawiadomiono też policję. Szybko ustalono, kim był polujący.
- Gdy pojawiliśmy się w mieszkaniu myśliwego, którym jest 60-letni mieszkaniec gminy Nowa Wieś Lęborska, mięso sarny było już poporcjowane i przygotowane do przyrządzenia. Mężczyzna był ogromnie zaskoczony wizytą policjantów - relacjonuje asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy KPP Lębork.
Mężczyzna podejrzany o kłusownictwo miał w domu dwie sztuki broni myśliwskiej, ale na jedną ze strzelb nie miał pozwolenia. Będzie więc również odpowiadał za nielegalne posiadanie broni (grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat wię-zienia). Jeśli uda się udowodnić, że myśliwy zastrzelił sarnę w okresie ochronnym, za taki czyn (art. 54 pkt 3 Ustawy o prawie łowieckim) grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Udało nam się ustalić, że 60-letni myśliwy jest członkiem koła łowieckiego "Kormoran" w Lęborku.
- Po tej całej sytuacji zdecydowaliśmy się na zawieszenie członkostwa tej osoby w naszym klubie - komentuje Jerzy Urich, prezes koła łowieckiego Kormoran.
- Szczegółowy przebieg tej kontrowersyjnej sprawy ustalą jeszcze odpowiednie służby. My jednak zdecydowaliśmy się zareagować bezpośrednio i surowo, bo jesteśmy zdania, że słowo myśliwy powinno opisywać osobę odpowiedzialną i o dobrej opinii - przekonuje Jerzy Urich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
