Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodowi do broni. Koniec wielkiego naboru

Grzegorz Bryszewski [email protected]
0 około 200 nowych żołnierzy zawodowych powiększy się 1. Batalion Zmechanizowany w Lęborku.
0 około 200 nowych żołnierzy zawodowych powiększy się 1. Batalion Zmechanizowany w Lęborku. Fot. Krzysztof Falcman
0 około 200 nowych żołnierzy zawodowych powiększy się 1. Batalion Zmechanizowany w Lęborku. Zakończyła się już wstępna selekcja kandydatów i wojskowi dysponują listą osób, które mogą znaleźć zatrudnienie w jednostce.

Nabór do lęborskiej jednostki rozpoczął się w połowie maja i był określany jako jedno z największych przyjęć do wojska w Polsce. Imponująca była też liczba kandydatów zainteresowanych karierą żołnierza zawodowego - do lęborskiej jednostki stawiło się około 700 osób. Głównym warunkiem, który musieli spełnić kandydaci, była odbyta służba wojskowa, część osób odpadło już na początku, bo nie spełniało tego warunku. Wszyscy przeszli egzamin z wychowania fizycznego. Okazało się, że wielu starających się o status żołnierza nie sprostało wymaganiom.

- Teraz dysponujemy listą ludzi, którzy spełniają nasze warunki. Dane przekazaliśmy do odpowiednych WKU. Zrobimy wszystko, aby potrzebnych nam żołnierzy wcielić do końca lipca. Na razie będziemy potrzebowali około 200 żołnierzy, nie jest jednak wykluczone, że dalsze osoby zostaną wcielone w dalszej kolejności - zapewnia pułkownik Mirosław Polasik, dowódca 1. Batalionu Zmechanizowanego w Lęborku.

Droga do zostania żołnierzem zawodowym nie będzie łatwa. Poborowych czekają jeszcze komisje - lekarska i psychologiczna. Ci, którzy przejdą pomyślnie te etapy, mają zostać wcieleni do jednostki. - Na początek zostaną przywitani trzymiesięcznym szkoleniem, którego celem będzie przypomnienie sobie podstawowej wiedzy, którą musi dysponować żołnierz zawodowy. Dopiero po tych szkoleniach przystąpimy do szkolenia zasadniczego - podkreśla dowódca 1. Batalionu Zmechanizowanego w Lęborku.

Zainteresowanie pracą w lęborskiej jednostce było tak wielkie, że do naboru zgłosili się nawet żołnierze z południa Polski - z okolic Lublina, Wrocławia albo z województwa podlaskiego. I takie osoby mają identyczne szanse na pracę w jednostce jak lokalni żołnierze.

- Istotne jest to, czy dany kandydat ma odpowiednią wiedzę i umiejętności, które przydadzą się w naszej jednostce. To, w jakiej części Polski mieszka, jest drugorzędne, bo jeśli się do nas zgłosił, to powinien być zdecydowany do przeprowadzki do Lęborka. Podczas rekrutacji wyraźnie też zaznaczyłem, że interesują nas żołnierze, którzy będą pracowali na miejscu. Nie będę się zgadzał na prośby o przeniesienie do rodzinnego miasta od osób, które zostaną zatrudnione w naszej jednostce - podkreśla dowódca 1. Batalionu Zmechanizowanego w Lęborku.

Efektem naboru może też być stworzenie w Lęborku dwóch albo trzech bloków mieszkalnych. - Przyjmując nowych żołnierzy mamy też wobec nich obowiązek stworzenia im dobrych warunków lokalowych - tłumaczy pułkownik Polasik - W sprawie budowy mieszkań rozmawiałem już z dyrektorem WAM. Muszą się znaleźć pieniądze na budowę, a ta inwestycja jest wciąż na bardzo wstępnym etapie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza