Dotychczas uważano, że jedynie gwałtowne wstrząsy i uderzenia mogą stanowić zagrożenie dla niemowlaka, natomiast delikatne kołysanie i potrząsanie jest dlań całkowicie bezpieczne.
Whitwell jest innego zdania. Wnioski oparła na wynikach badań mózgów 53 niemowlaków, które zmarły z powodu urazów głowy. W większości przypadków naukowcy nie wykryli konkretnych przyczyn zgonu. Zauważono natomiast, że wiele dzieci miało uszkodzony - na skutek rozciągania - pień mózgu, który łączy mózg z rdzeniem kręgowym. W pniu znajduje się m.in. ośrodek sterujący pracą płuc. - Z powodu uszkodzenia dzieci przestawały nagle oddychać - tłumaczy badaczka.
Poszukując najbardziej prawdopodobnej przyczyny takiego defektu, Whitwell i jej współpracownicy wykonali dodatkowe badania. Doprowadziły ich one do konkluzji, że przyczyną uszkodzenia pnia mózgu może być nawet delikatne potrząsanie niemowlakiem, jeśli jego głowa kołysze się do przodu i do tyłu.
- W proporcji do reszty ciała, małe dzieci mają dużą i ciężką głowę. Jej potrząsanie narusza delikatne struktury w mózgu. Rodzice powinni mieć to na uwadze - podsumowuje uczona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?