Elwira W., 42-letnia ofiara makabrycznej zbrodni, zmarła 11 listopada ubiegłego roku w swoim mieszkaniu przy ul. Słupskiej w Lęborku.
Kobieta była posiniaczona i zakrwawiona. Miała poranione jakimś ostrym narzędziem ciało i ciężkie obrażenia głowy i szyi.
Tamtego dnia u Elwiry W. było dwóch mężczyzn. Gdy policja po otrzymaniu sygnału o zabójstwie wieczorem weszła do mieszkania, jeden z nich spał pijany na kanapie.
Później okazało się, że 45-latek ze zbrodnią nie ma nic wspólnego. Drugi, 44-letni konkubent ofiary Wojciech L., uciekł z mieszkania, ale szybko został zatrzymany i aresztowany.
Nie przyznał się do winy. Jednak śledztwo potwierdziło, że to on jest sprawcą. Teraz Wojciech L. za zbrodnię odpowie przed sądem.
- Oskarżyliśmy Wojciecha W. o zabójstwo konkubiny z zamiarem bezpośrednim - mówi Jadwiga Rokicka-Ostapko, szefowa lęborskiej Prokuratury Rejonowej. - Postępowanie wykazało, że mężczyzna kopał kobietę nogą w szyję, pięścią bił w żuchwę i uderzał głową pokrzywdzonej o podłogę. Spowodował u niej wiele obrażeń ciała. Te, które doprowadziły do śmierci, to między innymi zmiażdżenie krtani, otwarte złamanie żuchwy, napływ krwi do oskrzeli, krwiaki w mózgu. Akta sprawy trafiły do Sądu Okręgowego w Słupsku.
Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono.
Wojciech L. znany jest lęborskiej policji.
Od czasu zatrzymania przebywa w areszcie. Za zabójstwo grozi mu kara od ośmiu lat więzienia do dożywocia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?