Wicemininister skarbu Adam Leszkiewicz już wcześniej zapowiadał prywatyzację obu firm, już w ubiegłym roku wyłonił doradcę prywatyzacyjnego, który miał służyć pomocą przy przygotowaniu sprzedaży zakładów z sektora ciężkiej chemii.
Minister zapewniał, że do prasy trafią oddzielne ogłoszenia. Oferenci będą jednak zobligowani tym samym terminem składani swoich propozycji kupna firm.
Leszkiewicz, odpowiedzialny za sektor chemiczny w resorcie skarbu państwa, przyznaje że może się trafić chętny do kupienia obu zakładów. Ale tez nie wyklucza, że uda się zbyć tylko jedną z firm.
Police i Puławy zawarły ze sobą przed dwoma miesiącami porozumienie o współpracy biznesowej. Jak na razie jednak z tej deklaracji nic konkretnego nie wyniknęło. Co więcej, Puławy nie mają problemów z funkcjonowaniem na rynku. A straty w pierwszym półroczu roku rozliczeniowego spółki rzędu 46 mln zł nie stanowią jakiegoś zagrożenia.
Police w ubiegłym roku odnotowały ponad 420 mln zł straty netto, i około 300 mln zł straty w czwartym kwartale 2008 roku. Co gorsza, spółka nadal nie zarabia. Liczy na wsparcie 150 mln zł z Agencji Rozwoju Przemysłu, ale przy tak dużych stratach, tak kwota nie gwarantuje przetrwania firmie.
Prywatyzacja może być szansą. Problem w tym, czy znajdzie się chętny na spółkę w tak fatalnej kondycji finansowej.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?