Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby piłka była piłką

Piotr Pawłowski
Problemy, które wynikają z ludzkiego niedbalstwa, niefrasobliwości i braku poczucia odpowiedzialności są najbardziej irytujące, bo można ich uniknąć bez przeskakiwania progu możliwości.

Jako zagorzały, lecz pozostający w normie zdrowia psychicznego kibic piłkarski nie mogę pojąć, dlaczego wciąż dochodzi u nas do wybryków chuligańskich na stadionach i poza nimi i nikt z tym zjawiskiem nie potrafi walczyć skutecznie.
Anglicy, którzy przeżyli wiele potężnych bitew stadionowych, najszybciej poradzili sobie z pseudokibicami. Policjanci brytyjscy wyszli z założenia, że na skrajną przemoc należy odpowiedzieć restrykcjami i inwigilacją. Stąd tajniacy w klubach fanatyków, identyfikatory dla kibiców, kamery na trybunach, przejścia z wykrywaczami metali, a przede wszystkim ogromne kary dla sprawców awantur.
U nas wciąż brakuje najważniejszego. Nie ma plastikowych krzeseł i właściwej liczby ochroniarzy, policjanci zazwyczaj spóźniają się z interwencjami, na kpinę zaś zakrawa obecność na trybunach metalowych krat i siatek ogrodzeniowych. Prezesi klubów twierdzą, że burdy to sprawa policji, policjanci ripostują, że kluby w pogoni za zyskiem gotowe są organizować na trybunach widowiskowe siekierezady.
Niewiele trzeba, by było u nas bezpiecznie. Policjanci szczycą się wysokimi wskaźnikami zaufania społecznego, a jednocześnie rozwadniając statystyki ukrywają wzrost przestępczości. Gdyby z równym zaangażowaniem i zdecydowaniem wzięli się za pseudokibiców to kto wie, może i w piłce naszej wreszcie coś by drgnęło?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza