Żeglarze remontują sprzęt nad jeziorem Jeleń

Okazało się, że stara konstrukcja mogła w każdej chwili zawalić się.

- Pomostem nikt nie zajmował się przez trzydzieści pięć lat - mówi Michał Kurpanik, prezes Bytowskiego Klubu Żeglarskiego. - Na początku planowaliśmy wymienić tylko deski. Kiedy sprawdziliśmy w wodzie stan konstrukcji, okazało się, że są w niej rury po prostu skorodowały. To cud, że pomost nie zawalił się. Nawet nie chcę myśleć, co mogłoby się stać, gdyby ktoś na niego wszedł. Planowaliśmy w lipcu zorganizować kurs pływania. Przenosimy go na kąpielisko.

Żeglarze zamówili już nowe przęsła, na których oprze się pomost. Stara zewnętrzna konstrukcja zostanie w części wykorzystana do budowy nowego pomostu.

Kurpanik mówi, że nie będzie miał on już kształtu litery u. - Basen jest nam niepotrzebny. Teraz pomost będzie długi i szeroki, tak aby można było swobodnie pływać łódkami i je porządnie cumować - informuje Kurpanik. Wszystkie prace mają zakończyć się w sierpniu.

Bytowski Klub Żeglarski remontuje również samą bosmankę. Wstawione zostały nowe drzwi, bo stare ukradziono. Zamówiono blachę na dach. Wodniacy zbudują też komin, bo go nie było, aby móc zainstalować piec.