Do sali widowiskowej Słupskiego Inkubatora Technologicznego przyszli zarówno ci, którzy pamiętają piosenki grupy sprzed 30 lat, jak i ci, których wówczas jeszcze nie było na świecie.
Stare Dobre Małżeństwo promowało swoją najnowszą płytę, która ukazała się w kwietniu tego roku. Dwupłytowy album pt. „Kompresja ciszy” zawiera wyjątkowe ballady do słów i muzyki lidera zespołu Krzysztofa Myszkowskiego.
- Wiele osób zadaje mi to kłopotliwe pytanie, dlaczego dopiero teraz zacząłem pisać teksty. Lepiej późno niż zbyt wcześnie - mówił z charakterystycznym dla siebie lirycznym spokojem Krzysztof Myszkowski. Obok lidera, który śpiewał i grał na gitarze oraz harmonijce ustnej, zagrali również Bolo Pietraszkiewicz (gitary, dobro) i Roman Ziobro (kontrabas, gitara basowa).
Podczas trwającego ponad półtorej godziny koncertu publiczność usłyszała kilkanaście piosenek, głównie z „Kompresji ciszy”. Jednak tym, na co słupszczanie czekali najbardziej, były stare dobre przeboje. „Jak”, „Czarny blues o czwartej nad ranem”, „Bieszczadzkie anioły”, „Nie brookliński most” - to tylko niektóre hity SDM, jakie publiczność podśpiewywała wraz z zespołem. I choć aranżacje tych utworów przez lata nieco się zmieniły, wciąż brzmiały niezwykle klimatycznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?