Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgarnij ostatnią kumulację w lotto. Przeczytaj, co radzi czytelnikom Głosu jasnowidz

Krzysztof Piotrkowski
Anna Rusiecka, słupszczanka prowadząca losowania Lotto, przekonuje, że warto grać, gdyż każdemu może się udać.
Anna Rusiecka, słupszczanka prowadząca losowania Lotto, przekonuje, że warto grać, gdyż każdemu może się udać. Fot. Archiwum Lotto
Za dwa złote można dziś wygrać niewyobrażalne pieniądze - aż 40 milionów. To druga taka kumulacja w historii. Jasnowidz Krzysztof Jackowski radzi czytelnikom, jak skreślać, aby trafić.

Dziś kolektury będą pracowały pełną parą niemal do samego losowania, które odbędzie się o godzinie 22. Kumulacja jest tak wielka, ponieważ po raz siódmy z kolei nikt trafnie nie wytypował 6 z 49 liczb. Jeśli tylko jedna osoba trafi szóstkę, zgarnie największą wygraną w historii - 40 mln zł.

- A może być jeszcze więcej, bo pula cały czas rośnie - mówi Katarzyna Trocha z koszalińskiego oddziału Totalizatora Sportowego. - W takich przypadkach zainteresowanie grą jest ogromne i istnieje duże prawdopodobieństwo, że szóstek będzie więcej.

W listopadzie ubiegłego roku, gdy po raz pierwszy doszło do tak wielkiej kumulacji, wygraną podzieliło się pięciu graczy. Rekord póki co wynosi 20 milionów 119 tysięcy złotych i został ustanowiony pięć lat temu. Dziś może zostać pobity. Mimo że prawdopodobieństwo wygranej jest jak jeden do niemal czternastu milionów, i tak dziś przed kolekturami będą ustawiały się kolejki marzycieli o wielkiej fortunie.

- Gram tylko wtedy, gdy jest kumulacja - przyznaje Maria Sobolewska, emerytka ze Słupska, którą spotkaliśmy w kolekturze w Galerii Słupsk. - Wysyłam jeden, góra dwa zakłady. Szczęście nie zależy od tego, za ile pieniędzy wyślę kupon.

Jak wygra główną nagrodę, pieniądze odda wnukom i rodzinie, sobie zostawi przyzwoitą sumę, która jej pozwoli godnie spędzić starość.

Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz z Człuchowa, przewiduje, że dziś padną dwie szóstki. Jedna w regionie łódzkim, druga w katowickim. Jednak nie ma się czym przejmować, bo jak sam mówi, jest to wizja z przymrużeniem oka. Radzi, by nie grać na chybił-trafił.

- Lepiej zdać się na własną intuicję niż na maszynę - uważa. Przyznaje, że samemu udało mu się kiedyś dla zabawy przewidzieć tuż przed losowaniem pięć z sześciu kolejnych liczb, ale nie wysłał kuponu.
Ostatnia szóstka w naszym regionie padła siódmego lipca tego roku - jednocześnie w Koszalinie i Słupsku. Nie było wtedy kumulacji, a szóstek aż trzy, i zwycięzcy podzielili się milionem.

Najprawdopodobniej jest to ostatnia tak wysoka kumulacja w Dużym Lotku. Od 9 października gra zamieni się w Lotto. Będzie miała te same zasady, ale wygrane mają być wyższe, m.in. dzięki temu, że cena jednego zakładu wzrośnie z dwóch do trzech złotych.

Przeliczamy. Co można kupić za 40 milionów?

40 domów jednorodzinnych w ścisłym centrum Słupska, 10 samochodów Bugatti Veyron - najdroższych seryjnie produkowanych samochodów świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza