- W czwartek mężczyzna wracając z pracy nie znalazł swojego hyundaia na al. Sienkiewicza, gdzie zwykle go parkował. Zgłosił to na policję i dyżurny przyjął zgłoszenie o kradzieży auta - mówi Robert Czerwiński ze słupskiej policji.
Następnego dnia podczas patrolowania miasta funkcjonariusze zauważyli taki sam samochód zaparkowany przy ul. Kilińskiego. Okazało się, że to poszukiwane auto 35-latka.
Zobacz także: Ukradł działkowiczowi kartę z pinem i wypłacił z niej trzy tysiące złotych
- Mężczyzna dopiero wtedy zorientował się, że rzeczywiście tego felernego dnia zaparkował auto przy Kilińskiego, tylko był tak roztargniony, że o tym zapomniał - mówi rzecznik słupskiej policji. - Przeprosił nas i podziękował za zajęcie się sprawą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?