Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziarno trafia do pieców

Andrzej Gurba [email protected]
W Zespole Szkół w Kołczygłowach pali się ziarnem owsa. Bo jest tani i ekologiczny.
W Zespole Szkół w Kołczygłowach pali się ziarnem owsa. Bo jest tani i ekologiczny. Andrzej Gurba
Szkoła w Kołczygłowach pali w piecu ziarnem. Nie wszystkim się to podoba. Niektórzy mówią wręcz o grzechu.

Szkoła w Kołczygłowach ma nowoczesne piece. Można palić w nich praktycznie wszystkim. Dlatego dyrektor szuka tanich źródeł energii. Ostatnio postawił na ziarno owsa.

- Od dwóch sezonów palimy paletami z trocin - mówi Piotr Zaborowski, dyrektor Zespołu Szkół w Kołczygłowach. - Ich cena jednak rośnie. Tona kosztuje teraz prawie 600 złotych. To bardzo dużo. Owies jest tańszy, stąd przerzucamy się na niego. W placówce odbyło się już pierwsze próbne palenie zboża. Dyrektor jest zadowolony.

- Jest taniej, a efekt grzewczy ten sam, jeśli nie lepszy. Szukam teraz dostawców - oznajmia. Z tymi ostatnimi nie powinno być problemu, bo rolników w okolicy nie brakuje.

Skąd w ogóle pomysł na ogrzewanie szkoły owsem? - Poradził mi to rolnik z Borzytuchomia. On od lat pali ziarnem w swoim piecu. Doczytałem w Internecie i uznałem, że to ma sens - mówi Piotr Zaborowski. Dodaje, że owies opałowy to ziarno, które niespecjalnie nadaje się do celów konsumpcyjnych i na paszę dla zwierząt. Dyrektor szacuje, że rocznie na ogrzewaniu zaoszczędzi kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Nie wszyscy jednak ten pomysł pochwalają. - Zboże to chleb, a go trzeba szanować - uważa Julian Żak, ponad 80- letni emeryt z Miastka. - Nigdy nie wyrzuciłbym chleba na śmietnik, nie mówiąc już, aby go palić. Teraz do pieca wrzuca się owies, a niedługo pewnie taki los spotka żyto i pszenicę. Tak nie można. To grzech. - Mam dużo owsa, ale nigdy nie przyszło mi na myśl, aby ogrzewać nim dom. Zboże to symbol - oznajmia rolnik spod Bytowa.

Ksiądz Paweł z bytowskiej parafii św. Filipa Neri mówi, że zrozumiałe jest, że palenie zboża w piecach wzbudza emocje i opory etyczne wśród starszych ludzi: - Zostali doświadczeni przez wojnę, trudne czasy. Wtedy kawałek chleba nierzadko ratował życie. Zboże to dla nich symbol, żeby nie powiedzieć świętość. Młodzi ludzie podchodzą do tego zupełnie inaczej - stwierdza ksiądz. Jego opinia? - Nie uważam, aby było to coś złego. Pewnie do pieców trafia ziarno owsa najgorszego gatunku, a więc takiego, którego nie da się specjalnie do niczego innego wykorzystać - mówi ksiądz Paweł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza