Zielona woda z zielonej elektrociepłowni w Słupsku. Sprawdziliśmy, jak nowocześnie ogrzewa się domy w mieście

W piątek mogliśmy zwiedzić obiekt przy ulicy Słonecznej. Najnowocześniejszą ciepłownię w naszym regionie, którą oddano już do użytku. Mimo, że zasila on już w ciepło (grzejniki i podgrzana woda), osiedle Hubalczyków i rejon ulic Przemysłowej i Poznańskiej jest "bezobsługowa". Produkuje też prąd. Nawet, gdy miasto ogarnie całkowity blackout, to ta elektrociepłownia będzie produkować energię elektryczną.

- Wszystko tu pracuje automatycznie. Generalnie jest bezobsługowe. Pracownicy pojawiają się tu dwa razy dziennie, by sprawdzić parametry i skontrolować - tłumaczy Michał Gierczak z Engie EC Słupsk, który oprowadzał nas po nowym obiekcie.

Przy wejściu widać ogromną cylindryczną rurę. Trochę wygląda jak wielki komin. Tymczasem to zbiornik.

- Tu widzimy nasz magazyn energii. Dodatkowy magazyn, czyli zbiornik, w którym mamy ponad 1.100 m. sześć. podgrzanej wody w temperaturze do 98 stopni Celsjusza. Dodatkowy, bowiem w przypadku konieczności dostarczenia większej ilości ciepła w mieście jesteśmy w stanie stąd podebrać dodatkowe ponad 5 megawatów. To tak jakbyśmy teraz w mieście mieli dodatkowe źródło ciepła - tłumaczy specjalista z Engie.

Obok jest niewielkich rozmiarów budynek - serce elektrociepłowni. By tam wejść trzeba spełnić wymogi bezpieczeństwa - zmienić obuwie na specjalne. O kamizelkach i kaskach nie wspominając. Na zewnątrz jest cicho, w środku w pomieszczeniach socjalnych też. Ale jest tam zamontowany pojemnik z zatyczkami do uszu. Jak bardzo potrzebny, zrozumieliśmy, gdy weszliśmy do pomieszczenia z pracującym silnikiem.

Upraszczając, są tam dwa silniki spalinowe Jenbacher J624. Olbrzymie maszyny o 24 cylindrach i zasadzie pracy podobnej jak w samochodach. Jest alternator i cylindry, w których spalany jest gaz. W tych maszynach nawet olej jest dolewany automatycznie i sam się wymienia. Natomiast spaliny lecą rurami do góry, tam jest do nich dodawany mocznik, tak jak w ciężarówkach AdBlue, jest nawet ciecz chłodząca, by spaliny o temperaturze 400 stopni Celsjusza schłodzić. To leci na zewnątrz dwoma cienkimi rurami, które widać przy budynku.

- Wydostaje się tylko... para wodna, widoczna tylko w dni, gdy jest wielka różnica temperatur w postaci białych obłoków. Nie ma w tym żadnych zanieczyszczeń typu: pyłów, związków siarki - tłumaczy pan Michał.

Po drodze ciepło wytwarzane dzięki pracy silników podgrzewa wodę, która pobierana jest z miejskiej sieci. Dodawany do wody jest zielony barwnik. Spokojnie, to barwnik spożywczy. Robione jest to po to, by w razie awarii i wycieku wody z rur Engie, było od razu widać, że to woda z sieci ciepłowniczej, a nie wodociągu i dzięki temu np. szybciej można usunąć awarię. Ta zielona woda już podgrzana trafia do sieci ciepłowniczej i ogrzewa domy słupszczan. A zanim dotrze do kranów w postaci ciepłej wody jest filtrowana.

Przy okazji na zasadzie kogeneracji wytwarzany jest w tym zakładzie prąd.

Elektrociepłownia EC-1 przy ul. Słonecznej, stanowi pierwsze źródło kogeneracyjne w Słupsku, czyli wytwarzające równocześnie energię cieplną (8,4 MWt ), jak i energię elektryczną (8,4 MWe), która odpowiada potrzebom ponad 20 tys. gospodarstw domowych. Nowa elektrociepłownia pozwoli także na istotne ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery (60 tys. ton rocznie).

- Elektrociepłownia została oddana warunkowo do eksploatacji 5 grudnia. Było tam jeszcze kilka usterek. Teraz działa już w pełni. Udało nam się zbudować wysokosprawne źródło oparte na silnikach gazowych o mocy 16,84 MW - tłumaczy Agnieszka Jeziorska, prezeska Engie EC Słupsk. - Celem była budowa nowej jednostki wytwarzającej energię cieplną i elektryczną z systemu kogeneracji gazowej, co przyczyniło się do redukcji emisji CO2 i pyłów, a tym samym realnie przyczyniło się do poprawy jakości powietrza w Słupsku.

Koszt realizacji projektu to 80,7 mln zł. Z czego wkład Funduszy Europejskich, czyli dofinansowanie to 36,784.433,76 złotych.

Engie EC Słupsk ogrzewa w mieście powierzchnię 3 mln mkw. czyli 400 boisk piłkarskich, a kubatura budynków to w przeliczeniu 10 Stadionów Narodowych w Warszawie.

W tym roku z węgla będzie pochodzić już tylko tylko 48,8 procent ciepła, obok gazu ziemnego 31,5 proc. dojdzie 17,8 proc, ze spalania biomasy i 1,8 w sumie z kotłów gazowych i bio-oleju.

W 2025 roku już nie będzie węgla w słupskich ciepłowniach. Głównym źródłem ma być gaz ziemny - 38 procent, 31,2 proc. to biomasa, a kotły gazowe, które zastąpią kotły węglowe - 29,4 procent i bio-olej - 0,6 proc.

ENGIE Energie Services International ma siedzibę w Brukseli (Belgia) - 112.894 udziałów o łącznej wartości 56.447.000 zł, co stanowi 98,93 proc. udziałów. Do Gminy Miasto Słupsk należy 1.201 udziałów o łącznej wartości 600.500 zł, co stanowi 1,05 proc. udziałów. Krajowe osoby fizyczne mają 16 udziałów o łącznej wartości 8.000 zł, co stanowi 0,02 proc. udziałów. Miasto Słupsk pozbyło się miejskiej firmy dostarczającej ciepło 20 lat temu. Od 2016 zasilaniem w Słupsku zajmuje się Engie.