O zgłoszone dwa lata temu po wcześniejszej wizji lokalnej postulaty naprawy infrastruktury rowerowej zapytali teraz członkowie dwóch stowarzyszeń. W odpowiedzi wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka odpisała tak: „W odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej z dnia 02 sierpnia 2018 roku informuję, iż Urząd Miejski w Słupsku nie jest w posiadaniu wnioskowanych informacji, ponieważ Dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku nie udzielił pisemnej odpowiedzi”.
- Na ringu nic więc nie poprawiono, mimo obietnic, a minęły prawie trzy lata - zauważa Wojciech Kleban, prezes stowarzyszenia turystyki rowerowej „Szprycha”.
Obietnice władz miasta sprzed ponad dwóch lat były inne. Przeprowadzono nawet wizję lokalną i zapewniono o szczerej woli poprawy sytuacji. Część prac miała być doraźnie przeprowadzona, a inne po stworzeniu harmonogramu i kosztorysów, co polecił wiceprezydent Marek Biernacki.
Środowiska rowerowe zgłosiły 88 mniejszych i poważniejszych problemów na nowym przebiegu drogi krajowej 21 w Słupsku.
Jak teraz zareagują na to władze miasta? Zapytamy na jutrzejszej konferencji prasowej.
- Problem z inwestycjami w infrastrukturę rowerową w Słupsku jest jednak większy. Zapytaliśmy ratusz o tegoroczne inwestycje w nią i planowane na przyszły rok. Widział pan odpowiedź? - mówi prezes Szprychy.
- Nie mamy nawet z kim rozmawiać. Mnie osobiście, mimo prób, nie udało się o tym porozmawiać z prezydentem Robertem Biedroniem.
Okazuje się, że na ten rok planowany jest do budowy tylko jeden odcinek drogi rowerowej - 0,9 kilometra. A na przyszły rok: nie ma jeszcze żadnych planów w tej kwestii.
Zobacz także: Kolizja na słupskim ringu. Nagranie z wideorejestratora