Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimno w mieszkaniu socjalnym w Słupsku. Najemca chce, aby PGM pomógł docieplić lokal albo zaproponował mu inny w lepszym stanie

Kinga Siwiec
Kinga Siwiec
Pan Marcin specjalnie nie grzał tego ranka, aby pokazać, jak wychładza się mieszkanie
Pan Marcin specjalnie nie grzał tego ranka, aby pokazać, jak wychładza się mieszkanie Krzysztof Piotrkowski
Na strychu jednej z kamienic przy ul. Deotymy w Słupsku mieszka pan Marcin. W mieszkaniu socjalnym jest zimno, dlatego lokator chciałby, aby Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej pomogło w jego ociepleniu albo zaproponowało mu mieszkanie w lepszym stanie technicznym.

14 stopni Celsjusza – tyle wskazywał termometr pokojowy, kiedy odwiedziliśmy pana Marcina. Było to rano, a pan Marcin specjalnie nie włączył wtedy ogrzewania, aby pokazać, jak bardzo wyziębia się mieszkanie.

- W pokoju po nocy temperatura spada do 10–15 stopni. Ogrzewanie mam na prąd, więc jeśli grzeję ciągle, przychodzą ogromne rachunki. A jak przestaję, to robi się bardzo zimno. Ale te kilkanaście stopni to jeszcze nic. Toaleta jest na końcu korytarza, który wcale nie jest ogrzewany, a pomiędzy ścianami a sufitem są ogromne dziury. Tam temperatura jest niewiele wyższa niż na dworze. Ostatnio nawet mi woda w rurach zamarzła – skarży się pan Marcin.

W mieszkaniu socjalnym przy ul. Deotymy mężczyzna mieszka od 3,5 roku. Wcześniej, wraz z rodziną (rodzicami i bratem) zajmowali lokal komunalny, ale w związku z zadłużeniem mieszkania, konieczna była eksmisja. Dług, jaki pozostał do uregulowania, rozłożył się na dwie osoby – pana Marcina oraz jego matkę, panią Grażynę, która obecnie mieszka poza Słupskiem. Kobieta od lat stara się o umorzenie choć części należności oraz przepisanie całości zadłużenia na siebie, aby odciążyć syna, który właściwie nie przyczynił się do obciążenia mieszkania, bo był za młody.

Dlaczego pozostali członkowie nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności (zwłaszcza ojciec, który żyje) – nie wiadomo, bo ani pan Marcin, ani pani Grażyna tego nie rozumieją. Natomiast Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej nie chce wypowiadać się w tej sprawie, gdyż musiałby ujawnić osobiste kwestie rodzinne.

- Sprawa pani Grażyny oraz jej syna Marcina jest bardzo złożona. Na wiele pytań nie mogę odpowiedzieć, bo naruszyłbym dane osobowe i dotknął spraw osobistych tych państwa – mówi Andrzej Nazarko, dyrektor ds. zarządzania nieruchomościami w PGM. - Natomiast mogę powiedzieć, że pan Marcin otrzymał od nas lokum socjalne, które według naszych regulaminów spełnia niezbędne warunki. Lokal pana Marcina wyposażyliśmy w grzejniki elektryczne, które zapewniają właściwą temperaturę. Problemem jest tylko, czy najemca stale z nich korzysta. Kilkanaście dni temu w lokalu była administratorka i nie zauważyła, aby przy włączonych grzejnikach było tam zimno. Tym niemniej rozważamy możliwość ocieplenia lokalu.

Ale docieplenie mieszkania na strychu będzie trudne, bo wchodzi się do niego z korytarza, który ma widoczne dziury pomiędzy ścianami a dachem. Pan Marcin mógłby postarać się o nowe mieszkanie socjalne, ale wtedy musiałby liczyć się z remontem. Tymczasem uważa, że zainwestował już w to mieszkanie – między innymi wymienił drzwi, odświeżył ściany, zamontował nową kabinę itd. - a kolejna wymiana wiązałaby się z następnymi wydatkami, na które w obecnej sytuacji nie może sobie pozwolić. I tu koło się zamyka, bo PGM mieszkania po remoncie przekazać nie może.

- Jeżeli Pan Marcin uważa, że lokal mu nie odpowiada, może zastanowić się nad możliwością zamiany na inny. Jednakże musi w tym zakresie wykazać inicjatywę. Zgodnie z przepisami inny lokal może otrzymać jeżeli zobowiąże się wykonać w nim remont – wyjaśnia Andrzej Nazarko. - Niestety, Pani Grażyna i jej syn nie są taką możliwością zainteresowani. Oczekują, że Pan Marcin dostanie mieszkanie już wyremontowane.

Sytuacja jest skomplikowana i trudno jednoznacznie określić, kto ma rację. Z jednej strony warunki, w jakich żyje pan Marcin nie są komfortowe. Z drugiej – nowy lokal od miasta zawsze wiąże się ze sporym nakładem finansowym poniesionym przez najemcę. Pojawia się pytanie, co tak naprawdę będzie kosztowało Pana Marcina więcej.

Zobacz także: Zobacz, jak wyglądają mieszkania w bloku kupionym przez Słupsk od dewelopera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza