Zjazd organizuje Stolper Heimatkreise, czyli Słupski Krąg Ojczyźniany, organizacja stworzona przez byłych niemieckich mieszkańców Słupska i powiatu słupskiego w połowie lat 80. ubiegłego wieku, z siedzibą w Bonn, dawnej stolicy RFN. Bonn zaraz po wojnie stało się miastem partnerskim dla Stolpu, wówczas traktowanego w Niemczech jako wciąż niemieckie miasto pod polską administracją.
Z biegiem dziesięcioleci organizacje niemieckich słupszczan przestały jednak żywić tego rodzaju resentymenty, prowadzące w latach 50. i 60. nawet do kwestionowania powojennych granic. Teraz linia programowa stowarzyszenia zakłada nie tylko kultywowanie dawnych słupskich tradycji, historii, ale także współpracę z polskimi mieszkańcami.
- Zbierane przez nas informacje o naszych ojczystych miejscowościach są interesujące nie tylko dla wypędzonych po 1945 i ich potomków, lecz także dla obecnych mieszkańców, którzy coraz bardziej interesują się historią swoich miejscowości i którzy często zasiedlali je będąc sami wypędzonymi z regionów położonych dalej na wschodzie - czytamy na www.stolp.de, stronie internetowej tego słupskiego stowarzyszenia.
Na stronie są też informacje o realizowanych projektach. Wśród nich jest m.in. remont kaplicy cmentarnej w Duninowie, odnowienie cmentarza w Jaworach i pomnika mieszkańców poległych w I wojnie światowej w Możdżanowie. Natomiast w Bonn stowarzyszenie prowadzi nadal coś w rodzaju słupskiego muzeum i zarazem bazy danych do badań genealogicznych. Wydaje też regionalistyczny periodyk pod tytułem Stolper Hefte ("Zeszyty Słupskie")
Od 2009 roku szefową Stolper Heimatkreise, Stowarzyszenia Wyższej Użyteczności jest mieszkająca w Słupsku Isabel Sellheim, pochodząca z rodziny von Treuenfeld, zamieszkałej w Słupsku przed wojną, absolwentka renomowanej szkoły średniej dla dziewcząt, która działała w gmachu słupskiej Szkoły Policji.
Przewodnicząca Sellheim współpracuje m.in. z słupskim muzeum, zwłaszcza przy przygotowywaniu wystaw artystycznych przybliżających dawny Stolp dzisiejszemu Słupskowi.
Byli słupszczanie już dziś o 19.15 wysłuchają koncertu organowego w wykonaniu Janusza Dudzińskiego w kościele św. Jacka. Główna część spotkania odbędzie się w gospodzie Stary Młyn. Uczestnicy będą nie tylko zwiedzać, wspominać i dyskutować o badaniach genealogicznych, ale także obejrzą występy artystyczne dzieci z Przedszkola nr 6, ze Szkoły Podstawowej nr 9 oraz chóru Kantele z I LO oraz zespołu kaszubskiego z Sierakowic.
Dla nich oraz dla zaproszonej grupy słupskich pasjonatów mieszkająca w Słupsku Isabel Sellheim wygłosi odczyt o dawnych słupskich zakładach młynarskich Kauffmann & Sommerfeldt. Z uwagi na problem z pomieszczeniem tak dużej liczby uczestników, udział w spotkaniu musiał zostać ograniczony tylko dla zaproszonych gości.
Słupski zjazd "wypędzonych" zbiega się w czasie z wizytą na Pomorzu niemieckiej deputowanej Eriki Steinbach, szefowej ogólnoniemieckiego Związku Wypędzonych. Przewodnicząca słupskiego stowarzyszenia w rozmowie z "Głosem", opublikowanej w 2010 r., odcięła się od działań Steinbach, które, jej zdaniem, nie służą pojednaniu.
O zjeździe czytaj w poniedziałkowym "Głosie"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?