Mieszkańcy chcą przejścia w innym miejscu
Dretyń to największa wieś w gminie Miastko, w części położona przy ruchliwej drodze krajowej nr 21. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad niedawno zbudowała zatokę autobusową niedaleko dużego marketu. Kilkadziesiąt metrów od przystanku, za skrzyżowaniem z drogą powiatową w kierunku Trzcinna oraz drogą wjazdową do sklepu, zlokalizowano przejście przez jezdnię dla pieszych. Według mieszkańców to kompletnie nietrafiona lokalizacja. Domagają się oni wyznaczenia przejścia w innym miejscu.
Tomasz Śmietana, mieszkaniec Dretynia, miejscowy leśnik oraz miastecki radny pokazuje nam teczkę z korespondencją, którą prowadzi z gdańskim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w tej sprawie.
- Mieszkańcy bloków w Dretyniu, którzy chcą dostać się na przystanek albo pójść do marketu, zgodnie z logiką GDDKiA, powinni skręcić w prawo oddalając się od tych miejsc. Następnie przeciąć jezdnię w miejscu, które niby jest przejściem dla pieszych, choć nie ma zebry i znaków pionowych (są lampy doświetlające - dop. redakcji). Później muszą przeciąć kolejną jezdnię. I dopiero jest przystanek oraz market. Oczywiście prawie nikt tak nie robi. Mieszkańcy przechodzą przez jezdnię w innym miejscu, praktycznie przez skrzyżowanie. W ten sposób narażają się na niebezpieczeństwo - mówi radny Tomasz Śmietana.
Dodajmy, że w ciągu kilkudziesięciu minut sfotografowaliśmy kilka osób, które przechodzą przez jezdnię w obrębie skrzyżowania, a nie przez wyznaczone przejście.
Sołtys Dretynia Adrian Kundro podkreśla, że wiele razy interweniowali w tej sprawie w GDDKiA. Bez efektu.
- Wskazywaliśmy inne miejsce na przejście, za skrzyżowaniem z drugiej strony, praktycznie naprzeciwko przystanku i marketu. To naturalne dojście dla mieszkańców. I właśnie w tym miejscu wszyscy przechodzą przez jezdnię. Po co więc tworzyć fikcyjne przejście. A tak to robi GDDKiA - stwierdza Adrian Kundro.
Sołtys i radny zwracają uwagę jeszcze na jedną rzecz. - Wydaje nam się, że często projektanci albo urzędnicy kreślą jakieś rozwiązania, nie będąc na miejscu. I potem wychodzą problemy dla mieszkańców, bo to nie jest jedyna taka sprawa - zgodnie oświadczają.
Co na to gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad? Sołtys Dretynia powiedział nam, że usłyszał w GDDKiA, iż wyznaczenie przejścia w miejscu proponowanym przez mieszkańców nie jest możliwe z uwagi na bliskość skrzyżowania i brak miejsca na dodatkowy chodnik. A poza tym, nie może ono wchodzić w zatokę autobusową.
Po interwencji wicewojewody wizja lokalna
Zdesperowani mieszkańcy poprosili o pomoc wicewojewodę pomorskiego Mariusza Łuczyka. We wtorek przyjechał on do Dretynia razem z posłem Aleksandrem Mrówczyńskim.
- Jestem po rozmowie z dyrektorem Karolem Markowskim z gdańskiego oddziału GDDKiA. Usłyszałem, że przyjadą na miejsce i jeszcze raz przeanalizują możliwe rozwiązania - mówi wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk.
Wicewojewoda dodał, że w pierwszym rzędzie powinny zostać wymalowane pasy na jezdni, w miejscu w którym obecnie zlokalizowane jest przejście, choćby tylko miałoby to być tymczasowe rozwiązanie. Poseł Aleksander Mrówczyński w rozmowie z mieszkańcami obiecał przypilnowanie sprawy.
Dzisiaj (środa) Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału GDDKiA poinformował nas, że wnioski z propozycjami zmian są weryfikowane. - W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie techniczne. Na razie żadne decyzje nie zapadły - mówi Piotr Michalski.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?