Przy drodze Studzienice – Czarna Dąbrowa zginęły włazy do studzienek kanalizacyjnych. Bogdan Ryś, wójt gminy Studzienice, nie kryje oburzenia. – Ktoś zabrał włazy na złom albo głupio się zabawił. Mogło dojść do tragedii. W Polsce były przypadki, że zginęły dzieci, które wpadły do takich otwartych studzienek – mówi Bogdan Ryś.
Wójt zgłosił sprawę policji, ale pewnie będzie trudno znaleźć sprawcę albo sprawców. Studzienki znajdują się kilka metrów od gminnej drogi. Jest ona zarazem popularnym traktem spacerowym, a więc o tragedię nie było trudno.