Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złote medale są nagrodą za wiele wyrzeczeń i solidną pracę

Krzysztof Niekrasz
Rozmowa z biegaczem Markiem Zakrzewskim z Akademii Młodego Lekkoatlety Słupsk, indywidualnym mistrzem Polski w biegu na 100 m i trzykrotnym złotym medalistą w sztafetach 4x100m , 4 x200 m i szwedzkiej (100 x200x300x 400m) podczas mistrzostw Polski U-16.

Od kiedy masz do czynienia ze sportem?

Gdy ukończyłem jedenaście lat.

Dlaczego od razu postawiłeś na lekką atletykę?

Uznałem że jest to sport rozwijający ciało młodego, a także starszego człowieka.

Jak rodzice podchodzą do tej twojej pasji biegowej?

Tata jest bardzo zaangażowany w moją pasję. Codziennie dowozi mnie na treningi i odbiera z nich. Z równym zainteresowaniem podchodzi do wszelkich kontuzji, które niestety w karierze każdego sportowca są nieuniknione. Gdy tylko pojawia się problem zdrowotny, to od razu stara się go rozwiązać. Mama i młodsza siostra mocno mi kibicują. Biegasz na krótkich dystansach indywidualnie (100 m i 200 m) i w sztafetach.

W jakiej konkurencji czujesz się najlepiej?

Najpewniej czuję się na 200 metrów. W ostatnim sezonie nie miałem żadnych zagrażających mi rywali.

Ile godzin trenujesz, gdzie i kto jest twoim szkoleniowcem?

Trenuję cztery godziny w tygodniu, co może być zaskoczeniem, bo to nie jest to duża dawka treningowa. Od listopada trener Tomasz Czubak ma wprowadzić pewne zmiany w naszym harmonogramie.

Co możesz właśnie powiedzieć o Tomaszu Czubaku?

To był znakomity sportowiec i bez wątpienia wielki wojownik na bieżni i poza nią. Największe sukcesy odniósł w sztafecie 4x 400 m, w której zdobył złoto (po dyskwalifikacji sztafety USA za doping) na mistrzostwach świata w Sewilli w 1999 roku (z Robertem Maćkowiakiem, Jackiem Bocianem i Piotrem Haczkiem) oraz srebro w mistrzostwach Europy w Budapeszcie w 1998 r. (z R. Maćkowiakiem, P. Haczkiem i Piotrem Rysiukiewiczem). To czterokrotny mistrz Polski. Swoje zawodnicze doświadczenie przekazuje mi i moim kolegom klubowym. Jest to człowiek podchodzący z pasją do trenowania. Wszyscy korzystamy z jego cennych uwag podczas treningów.

Rok 2020 był wyjątkowy dla ciebie i obfitował w liczne sukcesy. Proszę je przypomnieć.

Podczas mistrzostw Polski U-16 organizowanych w Słupsku udało mi się zdobyć złoty medal na 100 m. Nasza klubowa sztafeta 4x100 m, w której byłem składzie, również może pochwalić się złotym medalem. Na tym sukcesy sztafetowe się nie skończyły, bo w Łodzi wywalczyliśmy dwa złote krążki: w sztafecie 4x200 m i sztafecie szwedzkiej (100x200x300x400 m).

Czym dla ciebie są te złote medale?

Nagrodą za wiele wyrzeczeń i solidną pracę.

W jakim zestawieniu biegała w tym roku sztafeta AML Słupsk?

Blokerem był Jan Osiński, na pierwszej zmianie czekał na niego Jan Gostomczyk. Na drugiej zmianie stał Oliwier Kołodziejski, który to dobiegając do zmiany trzeciej przekazywał mi pałeczkę.

Co jest ważne w sztafecie?

Dobre relacje, udane zmiany pomiędzy biegaczami.

Jakie jest uczucie na podium, gdy byłeś dekorowany medalem?

Za każdym razem, gdy wchodziłem na podium, utwierdzałem się w tym, że mój wysiłek nie poszedł na marne.

Czy twoim zdaniem słupska sztafeta będzie w stanie długo utrzymać się w tym samym składzie?

Tworzymy bardzo mocną i zgraną ekipę, której plany wybiegają daleko i to bardzo daleko w przyszłość.

Jak oceniasz zmagania w kraju w biegach krótkich i kogo zaliczasz do najgroźniejszych rywali?

W trakcie tegorocznych mistrzostw Polski w Słupsku w moim przedziale wiekowym było bardzo ciasno jeśli chodzi o wyniki moich rywali. Jednym z najgroźniejszych jest Daniel Szymański z Pegaza Opoczno. Jego wyjście z bloków jest wzorcem dla niejednego sprintera.

Nad jakimi elementami będziesz musiał solidnie pracować, by mieć jeszcze lepsze czasy w biegach?

Mam zamiar popracować nad wyjściem z bloków.

Jak koncentrujesz się przed zawodami?

Staram się wyciszyć, wyczyścić myśli.

W jaki sposób starasz się odpocząć od biegania i czym się relaksujesz?

Większość wolnego czasu spędzam na spotkaniach ze znajomymi. Niestety, w dobie pandemii nie jest to możliwe, dlatego postanowiłem się spotykać, ale nie twarzą w twarz, ale poprzez Internet. Gram, często rozmawiam przez Facebooka i to mnie bardzo relaksuje.

Do jakiej chodzisz szkoły i jak ci się w niej wiedzie?

Chodzę do I klasy Liceum Ogólnokształcącego w Redzikowie. To szkoła o profilu wojskowym, w którym bardzo dużą uwagę skupia się na młodych sportowcach. Godzę naukę ze sportem.

Najlepsi przyjaciele ze szkoły to...

Jan Osiński i Kewin Małek.

Czego można życzyć wielokrotnemu złotemu medaliście w 2021 roku?

Moim marzeniem jest występować z powodzeniem na arenie międzynarodowej. Muszę być bardzo wytrwały i konsekwentny w dążeniu do upragnionego celu. Oby tylko zdrowie dopisywało i kontuzje mnie omijały

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza