Ryszard Błażejów kochał piłkę nożną. Dla niego futbol był bezgraniczną miłością. To był bardzo bramkostrzelny napastnik. Po prostu lubił strzelać gole. Ryśka doskonale pamiętam z naszego meczu piłkarskiego rozegranego pod koniec września 1973 roku. Były to derby Słupska Czarni - Gryf na stadionie 650-lecia w obecności ponad pięciu tysięcy kibiców. Ja grałem w Gryfie i strzeliłem pierwszą bramkę na 1:0. Czarni za sprawą Ryśka doprowadzili do stanu 1:1. Przy stanie 2:1 Rysiek mógł doprowadzić do ponownego remisu, ale mając przed sobą prawie pustą bramkę strzelił w aut. Ostatecznie Gryf wygrał, a starsi kibice doskonale pamiętają gola Czesława Mindy z 50 metrów na 4:1. Taka to była historia jednego z wielu spotkań derbowych.
- Z niedowierzaniem przyjąłem taką smutną wiadomość. Z Ryśkiem mieszkaliśmy na jednej ulicy Gabriela Narutowicza w Słupsku. Grałem z nim w jednej drużynie w Czarnych, których był wychowankiem. To był znakomity kolega. Szczery i otwarty. Dobrze mi się z nim współpracowało na boisku. Mieliśmy dobre kontakty koleżeńskie i wspólne hobby - wędkarstwo. Razem jeździliśmy na ryby. Rysiek był niezwykle ambitnym i przebojowym napastnikiem - wspomina zasmucony Janusz Ogorzelski, obrońca Czarnych. Przypomnijmy, że Ryszard Błażejów grał w drużynie m.in. z Leszkiem Zawadzkim, Zygmuntem Rutkiewiczem, Grzegorzem Starybratem, Waldemarem Pawlakiem, Wiesławem Duszkiewiczem oraz śp. Tadeuszem Małeckim, śp. Wiesławem Wandowiczem.
- Również bardzo ciepło o Ryszardzie mówi trener Adam Urbański, który pracował z nim w Czarnych i usteckim Jantarze: - Miał wyjątkową smykałkę do zdobywania bramek. Pasował do mojej koncepcji grania. Był osobą serdeczną, pogodną i dopisywało mu poczucie humoru. Ryszard zawsze służył swoim bogatym doświadczeniem. Z wielkim sentymentem wspominam tego piłkarza. Jeszcze tydzień temu spotkaliśmy się w słupskim szpitalu.
- Rysiek miał silny charakter. Posiadał niezwykły dar zdobywania bramek. Mam wiele miłych wspomnień i zwycięskich meczów w pamięci z udziałem mojego kolegi z ataku - wyznaje Wiesław Borończyk, piłkarz Czarnych, obecnie szkoleniowiec drużyny Orlęta Aleksandrów Kujawski.
Żegnaj Ryszardzie! Zachowamy Ciebie tak, jak byś nadal był wśród nas i to nie tylko na boisku piłkarskim czy nad brzegiem ulubionej Słupi.
Pogrzeb odbędzie się 1 października (piątek) na Starym Cmentarzu w Słupsku. Wystawienie o godz. 14.50, odprowadzenie na miejsce wiecznego spoczynku o godz. 15.20.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?