Ta wiadomość z dnia 1 kwietnia 2020 roku poraziła nie tylko mnie, ale tych wszystkich, którzy Bolesława Ostrowskiego (rocznik 1948) znali, kochali i szanowali. Ten słupski brydżysta (z wykształcenia prawnik) przegrał walkę z chorobą.
Bolesław Ostrowski był przyjacielem sportu. To przede wszystkim wielki pasjonat brydża i gracz wielkiego formatu. Posiadał wyśmienity talent organizacyjny. To właśnie On był inicjatorem powstania znakomitej drużyny brydżowej Czarni Słupsk, w której grali prawie wszyscy najlepsi polscy zawodnicy, którzy byli nawet złotymi medalistami olimpijskimi, wicemistrzami świata, medalistami mistrzostw Europy. W 1981 roku „Bolo” (to jego pseudonim) zanotował znakomity sukces, bo zdobył Puchar Europy. Czarni byli wielokrotnymi mistrzami Polski. W 1984 roku Bolesław Ostrowski znajdował się w składzie drużyny ze Słupska, która wywalczyła Klubowy Puchar Europy. Trzeba również przypomnieć, że był ojcem chrzestnym Międzynarodowego Festiwalu Brydża Sportowego „Solidarność” w Słupsku. „Bolo” jako biznesmen miał głowę pełną pomysłów, niespożyte pokłady energii i wiele planów (niestety, nie wszystkie udało mu się zrealizować). Wszyscy ze środowiska nie tylko brydżowego pamiętają Jego dobroć, troskę o innych, przyjaźń, jaką bezinteresownie okazywał i to nawet w bardzo trudnych momentach. Wiele osób korzystało z ciepła tego znakomitego brydżysty, a szczególnie podczas imprez sportowych i towarzyskich (na balach, imieninach). Jedną z nich byłem też i ja.
- To był dusza człowiek. Wszędzie Go było pełno. Z wielkim sentymentem wspominam tego mężczyznę - opowiada Andrzej Twardowski, który był partnerem brydżowym Bolka w wielu turniejach międzynarodowych i krajowych. - Bolek to twórca potęgi słupskiego brydża. Był moim przyjacielem. Zawsze służył swoim bogatym doświadczeniem. Miał wielu przyjaciół nie tylko w środowisku sportowym, ale też w filmowym, aktorskim i biznesowym - dodał były prezes koszykówki Czarnych Słupsk.
- „Bolo” był nie tylko doskonałym brydżystą, ale i energicznym działaczem. Mam wiele wspomnień z jego bogatej kariery i pracy zawodowej. Odszedł człowiek, który był w brydżu autentycznie zakochany i wspierał go finansowo - tak Bolesława Ostrowskiego wspomina Henryk Grądzki, były szef sportu w Słupsku, a później w województwie słupskim.
Pogrzeb w sobotę (4 kwietnia) o godzinie 13. na Starym Cmentarzu w Słupsku.
Zobacz także: Turniej brydżowy w Koszalinie

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?