Z wielkim trudem, nie dowierzając nagłej wieści przychodzi nam podać informację o śmierci naszego kolegi Zbigniewa Mareckiego.
W środę, w trybie nagłym, trafił do słupskiego szpitala. Po diagnozie i wykonaniu niezbędnych czynności zdecydowano, że operacja tętniaka musi być jednak dokonana w klinice w Gdańsku. Mimo starań i wysiłków lekarzy, życia naszego kolegi i męża naszej redakcyjnej koleżanki Anny Czerny-Mareckiej nie udało się uratować. Kilka dni po zabiegu Zbigniew Marecki zmarł.
Kiedy tydzień temu Zbyszek udawał się na urlop opowiadał nam nie o swoim samopoczuciu, ale o planach wyjazdu aby podziwiać uroki wschodniej Polski.
Redaktor Zbigniew Marecki był dziennikarzem o najdłuższym stażu w naszej redakcji. Pracował w “Głosie” nieprzerwanie od 1991 roku. Był też bez wątpienia najbardziej rozpoznawalnym słupskim dziennikarzem, o ogromnym dorobku publicystycznym. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Adam Mickiewicza w Poznaniu. Niedawno na Akademii Pomorskiej obronił doktorat. Zanim trafił do dziennikarstwa był polonistą w II Liceum Ogólnokształcącym w Słupsku.
Wiele energii poświęcił aby opisywać losy pokoleń mieszkańców naszego regionu, którzy osiedlali się tu po wojnie. Miał na swoim koncie także wydawnictwa literackie. Planował kolejne.
Śmierć wpisana jest w los człowieka, ale nigdy nie jesteśmy na nią gotowi, kiedy dotyka bliskich.
Aniu, myślami jesteśmy z tobą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?