Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmęczeni czy nie, mecz trzeba wygrać z Rosą Radom

Rafał Szymański [email protected]
Czwarty raz w sezonie zagrają dzisiaj ze sobą Energa Czarni z Rosą Radom. Wszystko wskazuje na to, że już po raz ostatni. Gospodarze muszą szybko zregenerować siły.

Dzisiejszego i najbliższego niedzielnego rywala, odpowiednio Rosę Radom i Start Gdynia, nie można lekceważyć. To mogą być dla słupszczan trudniejsze spotkania niż dwa ostatnie w lidze z Asseco Prokomem Gdynia i Treflem Sopot. Mimo, że Rosa i Start zajmują przedostatnie i ostatnie miejsce w tabeli. A jeśli zmęczeni słupszczanie zlekceważą Rosę, to możemy być w Gryfii świadkami trudnego meczu.

Przekładanie
Dlaczego mecz z XIV kolejki odbywa się tuż po zakończeniu VIII?

- Rosa zwróciła się do nas z prośbą o przełożenie tego starcia, a my zgodziliśmy się - mówi Marcin Sałata, menedżer generalny Energi Czarnych Słupsk.
Mecz pierwotnie miał zostać rozegrany 29 grudnia.
- Wtedy nasi koszykarze będą mogli mieć przerwę i wyjechać na kilka dni do rodzin i znajomych - mówi Sałata. Słupszczanie zagrają z Rosą już po raz czwarty na przestrzeni ostatnich 40 dni. Grali już w lidze i dwa razy w Intermarche Basket Cup.

Rosa tłumaczy
- Gdyby było wiadomo, że zagramy Puchar Polski nie robilibyśmy meczu w takim terminie. Ale to dlatego, że pucharbył losowany już po rozpoczęciu ligi - tłumaczył Mariusz Karol, szkoleniowiec Rosy.

W jego zespole w ostatnich meczach do gry wrócili kontuzjowani J. J. Montgomery i Kim Adams. Nie pomogło to jednak w walce pod koszem Rosy, bo przegrała w ostatnim meczu ligowym ze Startem Gdynia 61:63, a w zbiórkach 35:56!

- Borykamy się z kontuzjami i mamy okrojony skład. To miało wpływ na rezultat - tłumaczył swoich Karol.

Rosa przyjechała do Słupska już w niedzielę. Oglądała nawet starcie Energi Czarnych z Treflem Sopot. Trener Karol siedział tuż nad ławką słupszczan. Czy przyniesie mu to efekt dzisiaj?

Energa Czarni
Słupski zespół jest przede wszystkim zmęczony po ostatnich meczach. A dzisiejsze starcie z Rosą jest dobre do tego, by zdecydowanie dłużej mógł zagrać Oded Brandwein. Przeciwko Treflowi widać było, że wraca po kontuzji, w meczu z Rosą może dostać więcej minut. Tym samym będzie mógł odpocząć Abernethy. - Mecze ze Startem i z Rosą są dla nas najważniejsze, by walczyć o awans do pierwszej szóstki. Musimy wygrywać z zespołami z miejsc 7-12 u siebie i na wyjeździe, by tak się stało
- mówi Marius Linartas, trener Energi Czarnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza