Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w przepisach w sprawie opiekunek do dzieci

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Niektórzy potrzebują opiekunki dwa czy trzy razy w tygodniu.
Niektórzy potrzebują opiekunki dwa czy trzy razy w tygodniu.
Od 1 października państwo chce płacić składki na ubezpieczenie społeczne za nianie. Dotyczy to jednak tylko tych, które opiekują się dziećmi do lat 3.

Od 1 października składki na ubezpieczenia społeczne za opiekunki, które otrzymują pensję nie wyższą od minimalnego wynagrodzenia (obecnie 1.386 zł miesięcznie), będą płacone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z budżetu państwa. Nie oznacza to wcale, że niania nie może zarabiać więcej. Może.

Tylko wtedy państwo zapłaci składki od części pensji równiej najniższemu wynagrodzeniu, a od reszty - zatrudniający ją rodzice. Są jednak warunki, jakie trzeba spełnić.

Po pierwsze przepisy te dotyczą tylko opiekunek dzieci małych, które nie skończyły trzech lat. Po drugie muszą podpisać umowę z pracodawcą, czy z rodzicami lub opiekunami prawnymi dziecka i oni muszą zgłosić nianię do ubezpieczenia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

Co na to nianie? - Bardzo fajna sprawa - mówi Aneta M., która zajmuje się dwuletnią Amelką.

- Słyszałam o tym od dawna, ale straciłam nadzieję, że kiedyś to się urzeczywistni. Nie wiem tylko, co na to rodzice Amelki. Czy zechcą za mną podpisać umowę? Może tak, bo to przecież ich nic nie będzie kosztować. Ja będę musiała płacić podatki, bo na razie od wielu lat pracuję na czarno.

Kiedy byłam młoda, to się tym nie martwiłam. Teraz coraz częściej myślę, co zrobię na starość. Jak długo będę mogła zajmować się dziećmi? No i co zrobię, jak poważnie zachoruję. W takiej sytuacji, w jakiej jestem obecnie, nic mi nie przysługuje, nawet renta. Wolę więc zapłacić ten podatek i zarabiać na przyszłą emeryturę.

Rodzice Amelki twierdzą, że nic nie mają przeciwko podpisaniu umowy z opiekunką i zgłoszeniu jej do ubezpieczenia. Wcześniej tylko się upewnią, czy naprawdę nie będą musieli na to nic wydać.

- To wreszcie jakiś mały krok państwa w kierunku rodziców - cieszy się Rafał Kuczyński z Koszalina. - Może dzięki takim przepisom łatwiej będzie o nianię. Bo w tej chwili o wykwalifikowaną, z dobrymi referencjami jest naprawdę ciężko. Najwięcej kandydatek to rencistki lub emerytki, które chcą sobie dorabiać. Moim zdaniem najlepiej byłoby, aby rodzice, którzy chcą, mogli oddać dziecko do żłobka. Tymczasem tych brakuje, zresztą nie tylko w Koszalinie.

Opiekunki do dziecka biorą za godzinę opieki nad pociechą od 4 do nawet 10 zł, czyli za miesiąc od 480 do 1.200 złotych. Stawki są bardzo zróżnicowane, bo wszystko zależy od kwalifikacji niani, od jej doświadczenia, czy tylko ma pilnować dziecka, czy także coś mu ugotować i posprzątać mieszkanie, a także od tego, czy jest potrzebna codziennie na 8 godzin, czy też mniej.

Niektórzy potrzebują opiekunki dwa czy trzy razy w tygodniu. Dla nich stawka godzinowa jest wyższa. A nianie, które mają doświadczenie i są polecane przez znajomych, wręcz wybierają w ofertach. Rodzice bardzo dobrze sytuowani, którym zależy, aby zapewnić dziecku jak najlepszą opiekę, płacą nawet 2 - 2,5 tys. zł miesięcznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza