MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znak ostrzegawczy

Zbigniew Marecki
Samorządy z roku na rok popadają w coraz większe długi. Taki stan może spowodować, że pod znakiem zapytania stają optymistyczne przewidywania co do możliwości wykorzystania 2,9 miliarda euro z Unii Europejskiej

- alarmuje Najwyższa Izba Kontroli, która razem z Regionalnymi Izbami Obrachunkowymi zbadała stan finansów samorządów wszystkich szczebli. Z raportu NIK wynika, że najbardziej zadłużone są samorządy wojewódzkie, których zadłużenie od 1999 roku wzrosło 11-krotnie. Zaraz za nimi na liście największych dłużników mieszczą się powiaty i miasta na prawach powiatów.
Raport może zdziwić tylko tych, którzy do tej nie interesowali się samorządami. Ci natomiast, którzy śledzą ich działalność, wiedzą, że od kilku lat są one obciążane dodatkowymi kompetencjami bez zwiększania dotacji i subwencji na ich realizację. Przeciwnie, niekiedy samorządy muszą dokładać do ich wykonania sporo pieniędzy z własnej kasy. W efekcie zmniejszają się ich wydatki inwestycyjne, które sztukują pożyczkami, kredytami i obligacjami. Tym sposobem państwo, które stosuje politykę przerzucania swoich obowiązków na samorządy, samo przyczynia się do powstania sytuacji, która może spowodować, że za parę lat będziemy darli szaty, bo się okaże, że nie wykorzystaliśmy unijnych pieniędzy. Aby tego uniknąć, trzeba by szybko zmienić zasady finansowania samorządów. Na razie jednak nic nie wskazuje, aby rząd wybrał taki właśnie kierunek zmian. Inna rzecz, że taki stan rzeczy będzie sprzyjał tym, którzy długów nie mają, bo nawet w naszym regionie można wskazać samorządy, które mają fundusze, aby wnieść wkład własny w unijnej projekty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza