Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaków nie ma, jest wolna amerykanka

Daniel [email protected]
Straż miejska zapewnia, że nie może interweniować w sprawie tak pozostawionego samochodu. Na tym podwórku nie ma bowiem znaków regulujących parkowanie
Straż miejska zapewnia, że nie może interweniować w sprawie tak pozostawionego samochodu. Na tym podwórku nie ma bowiem znaków regulujących parkowanie Czytelnik
- Funkcjonariusze, zamiast ukarać kierowcę, zostawili tylko za wycieraczką kartkę z hasłem „parkuj z głową” - mówi czytelnik.

Nasz czytelnik mieszka w bloku przy ul. Tuwima. Narzeka na brak reakcji służb porządkowych na łamanie, jego zdaniem, przepisów przez jednego z kierowców parkującego samochód na podwórku.

- Zwracam się z prośbą o poruszenie tematu parkowania samochodów na terenach zielonych. Mieszkam na ulicy Tuwima 12. Z funduszy Unii Europejskiej zostało pięknie odnowione podwórko, lecz nie każdy potrafi to docenić. Jakaś osoba pozostawiła samochód zaparkowany na terenie, który może jeszcze nie jest taki do końca zielony, ale jeżeli ludzie będą tam parkować, to z pewnością nigdy zielonym nie będzie - pisze w e-mailu do redakcji nasz czytelnik. - Po wezwaniu policji i straży miejskiej przez moich sąsiadów, usłyszeliśmy, że tam nic nie rośnie i samochód może stać. Jedyne, na co się wysilili, to włożenie kartki z napisem „parkuj z głową”. Proszę o poruszenie tej sprawy na łamach „Głosu”. Może wtedy służby się postarają i odholują samochód albo chociaż ukażą sprawcę mandatem.

Podobnych zgłoszeń straż miejska otrzymuje bardzo dużo. Najczęściej jednak na miejscu okazuje się, że nie ma podstaw prawnych do ukarania kierowcy.

- Aby móc wystawić mandat za niszczenie terenu zielonego, musi on być zielony - mówi Paweł Dyjas, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Słupsku. - Jeśli jednak samochód stoi na klepisku, nawet jeśli obok rosną rośliny, to wówczas nie ma za co ukarać właściciela auta.

Co więcej, na wielu podwórkach nie ma znaków regulujących zasady i miejsca parkowania. - Gdyby zarządca terenu wprowadził takie oznakowanie, na przykład wprowadził tam strefę zamieszkania, wówczas moglibyśmy egzekwować jego przestrzeganie - mówi Paweł Dyjas. - I tak się dzieje w tych miejscach, gdzie znaki już się pojawiły. Niestety, tam, gdzie ich nie ma, jest wolna parkingowa amerykanka.

Strażnicy jednak zajmą się autem stojącym na podwórku przy ul. Tuwima. - Okazało się, że pojazd został sprzedany i nie figuruje w bazie. Nie ma też nazwiska jego nowego właściciela - mówi Paweł Dyjas. - Dlatego skontaktujemy się z poprzednim posiadaczem auta i w ten sposób dotrzemy do obecnego. Będziemy z nim rozmawiać o tym, by nie parkował przy terenie zielonym.

Byłeś świadkiem wypadku drogowego, uczestnikiem jakiegoś zdarzenia, albo masz ciekawe informacje. Pisz na adres: [email protected]

Zobacz także:

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza