Chuligani pobrudzili czarną farbą reklamy wyborcze między innymi Edmunda Głombiewskiego i Maciej Szredera. Pomazali kandydatom oczy, domalowali wąsy. Mieli pecha, bo zostali złapani na gorącym uczynku.
- W nocy z soboty na niedzielę nasi ludzie, którzy pełnili dyżur przy banerach, złapali dwóch młodzieniaszków - mówi Zbigniew Rudyk z Prawa i Sprawiedliwości.
- Akurat niszczyli plakat Edmunda Głombiewskiego. Zostali przekazani policjantom, byli przesłuchiwani. Zeznania w tej sprawie składał też nasz kandydat, któremu zniszczono mnóstwo plakatów. W związku z takimi incydentami nasi ludzie w nocy chodzą po mieście i sprawdzają, czy ktoś niszczy plakaty lub banery.
Policja potwierdza, że w ostatnich dniach (weekend) otrzymała trzy zgłoszenia dotyczące niszczenia plakatów i banerów.
- Ujęto dwóch sprawców, zostali przesłuchani, nie przyznają się do winy - mówi Magdalena Zielke z lęborskiej policji. - W tej sprawie prowadzimy czynności. Musimy sprawdzić, czy osoby te mają coś wspólnego ze zniszczeniem pozostałych banerów. Jeśli będzie to możliwe, przejrzymy monitoring.
Sprawców, jeśli udowodni im się winę, będzie czekała wysoka kara, bo materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej. Ich niszczenie jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny do 5000 złotych. Jeśli zniszczenia przekraczają kwotę 250 złotych, to zgodnie z art. 67 paragraf 1 Kodeksu wykroczeń czyn taki podlega karze aresztu lub grzywny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?