Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniszczony pustostan na Zatorzu zagraża przechodniom

Daniel Klusek
Zaniedbany budynek zagraża bezpieczeństwu mieszkańców okolic ulic Sobieskiego i Zygmunta Augusta.
Zaniedbany budynek zagraża bezpieczeństwu mieszkańców okolic ulic Sobieskiego i Zygmunta Augusta. Fot. Kamil Nagórek
Mieszkańcy słupskiego Zatorza domagają się zabezpieczenia budynku po byłym przedszkolu przy ul. Sobieskiego.

O fatalnym stanie technicznym niewykorzystywanego od lat budynku poinformował nas pan Ryszard, mieszkaniec ul. Zygmunta Augusta.

- Pustostan sąsiaduje z terenem należącym do Wodocią­gów i blokami Spółdzielni Mieszkaniowej Czyn. Kiedyś mieściło się tam przedszkole, a później klub Parnas - mówi nasz czytelnik. - Niestety, od kilku lat nic tam się nie dzieje i budynek niszczeje. Wandale kilka tygodni temu wybili tam szyby na pierwszym piętrze. Teraz ich części leżą na parapecie. Przy samym budynku jest chodnik, z którego korzystają dziennie setki mieszkań­ców okolicy. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby szkło spadło komuś na głowę.

Pan Ryszard o sprawie powiadomił straż miejską. Jednak, jak twierdzi, nie przyniosło to skutku.

- Przecież ten budynek trzeba ogrodzić, aby nie doszło do nieszczęścia - proponuje słupszczanin.
O wyjaśnienie poprosiliśmy słupskich strażników.

- Po zgłoszeniu sprawy przez słupszczanina na miejsce pojechał nasz patrol i zrobił dokumentację fotograficzną tego miejsca - mówi Sławomir Grzeczka ze słupskiej straży miejskiej. - Ustaliliśmy też, że właścicielem obiektu jest słupska firma, która nie istnieje od kilku miesięcy. Jej właściciele nie mają stałego adresu zameldowania.

Strażnicy ustalili jednak miejsce pobytu współwłaścicielki firmy i spotkają się z nią w najbliższych dniach. Wciąż szukają drugiego współwłaściciela.

- Ponieważ budynek jest dostępny dla osób trzecich i stwarza dla nich niebezpieczeństwo, zażądamy od właścicieli, aby go odpowiednio zabezpieczyli, a także dbali o porządek i czystość w obrębie tej nieruchomości - mówi Sławomir Grzeczka. - Jeśli tego nie zrobią, odpowiednie prace wykonają służby miejskie, a właściciele budynku zostaną obciążeni ich kosztami. Nie wykluczamy skierowania przeciwko nim sprawy do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza