Trwający od kilku miesięcy remont ulicy Poniatowskiego od początku wzbudzał emocje głównie użytkowników pobliskich garaży. Skarżyli się oni na ciężkie wozy, które przejeżdżają poszczególnymi alejkami i uszkadzają nawierzchnię drogi.
- Od początku jeżdżą nimi potężne wywrotki z materiałami budowlanymi i tiry dostarczające krawężniki, płytki i inne materiały o wadze dziesiątek ton. Czy wykonawca robót otrzymał zgodę na przejazd między garażami i czy został zobowiązany przed administratora tego terenu do natychmiastowej naprawy zniszczeń, jakie powstały w czasie korzystania z terenu niebędącego drogą miejską - piszą użytkownicy garaży w liście, który wysłali do naszej redakcji.
Zdaniem autorów pisma, w wyniku regularnych przejazdów ciężkich pojazdów doszło do uszkodzenia nawierzchni - Droga została rozjechana, powstały ogromne dziury i pofałdowania, które w czasie opadów deszczu zamieniają się w błotniska uniemożliwiające wyjazd i wyjazd z garaży - twierdzą kierowcy. - W okresie letnim unosiły się tam ogromne tumany kurzu. Wtedy w ogóle nie mogliśmy korzystać z garaży.
Poprosili nas oni o interwencję w tej sprawie. Boją się bowiem, że wykonawca remontu ulicy Poniatowskiego po zakończeniu tam prac zostawi alejki dojazdowe w stanie, w jakim są one teraz.
- Nic z tych rzeczy - twierdzi jednak Jarosław Borecki, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Twierdzi, że większość materiałów na plac budowy dostarczanych jest ulicą Poniatowskiego. Między garażami przejeżdżali natomiast kierowcy ciężarówek jadących do pobliskiego zakładu Stolon.
- Tego problemu już jednak nie ma, bo wozy do tej firmy jeżdżą ulicą Poniatowskiego. Wrócą na alejki między garażami tylko na chwilę gdy będziemy kładli ostatnią warstwę asfaltu - mówi Jarosław Borecki. Dodaje, że wykonawca remontu ulicy Poniatowskiego chciał niedawno zasypać część dziur na drogach między garażami.
- Nie doszło do tego, bo drogowcy zostali przegonieni przez użytkowników garaży. Twierdzili oni, że pracownicy firmy chcą podnieść poziom drogi i bali się, że przez to nie będą mogli otwierać drzwi do swoich garaży - mówi Jarosław Borecki. - Gdy rozpoczynał się remont ulicy Poniatowskiego, te alejki były już w fatalnym stanie technicznym. My oczywiście naprawimy je po zakończeniu prac drogowych. Będą w lepszym stanie niż przed remontem.
Zgodnie z harmonogramem, prace na ul. Poniatowskiego mają się zakończyć jeszcze w tym roku. Bezpośrednio potem ma się rozpocząć naprawa alejek między garażami. Oczywiście pod warunkiem, że drogowcom nie przeszkodzi pogoda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?