– Koszt całego przedsięwzięcia oszacowano jest na 326 tys. zł. My jednak, zgodnie z sugestiami z Gdańska, w 2018 roku chcieliśmy dokonać wycinki samej zbędnej roślinności, bez pełnej rekultywacji.
Mieliśmy na to otrzymać 60 tys. zł z WFOŚ i GW. Teraz usłyszałem, że sama wycinka bez pełnej rekultywacji, nie ma sensu. A przecież zachęcano nas do takiego etapowego działania. To denerwujące i zniechęcające. W przyszłym roku po raz kolejny złożymy wniosek o dofinansowanie na całość prac – oznajmia T. Czechowski.
W aktualnym Głosie Bytowa/Miastka (Głos Pomorza) przestawiamy gminne inwestycje na 2018 r., jak i piszemy o takich, które nie mają szans na realizację z uwagi na brak dofinansowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?