Znowu przesunięto termin składania ofert na dokończenie budowy akwaparku w Słupsku

To już druga zmiana terminu rozstrzygnięcia I etapu przetargu, wynikająca ze zmiany treści ogłoszenia. Przetarg na dokończenie budowy akwaparku w imieniu miasta ogłasza Rejonowy Zarząd Inwestycji w Słupsku, który ciągle obniża warunki potencjalnym oferentom. Z ratusza ciężko wydobyć informacje na temat przyczyn, a jeśli już odpowie, to informacje są niekompletne.

Zobacz także: Budowa słupskiego akwaparku znowu stoi. Bud-Invent wypowiedział umowę

- Termin składania ofert do przetargu na dokończenie budowy Parku Wodnego został przedłużony do 22 kwietnia 2013 roku. Powodem przedłużenia terminu była zmiana w warunkach przetargowych, polegająca na umożliwieniu oferentom wykazywania się doświadczeniem, wynikającym z budowy basenów krytych w obiektach o innej funkcji niż funkcja sportowa. Jednocześnie zachowano wymóg dotyczący wielkości lustra wody - poinformował nas Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta Słupska.
I tyle. O rozszyfrowanie i skompletowanie tej wypowiedzi poprosiliśmy Marcina Dusznego, prezesa RZI, pełnomocnika prezydenta do spraw budowy akwaparku.

- Aby ułatwić firmom przystąpienie do przetargu, wykreśliliśmy z ogłoszenia warunek wybudowania basenu w obiektach sportowych, do jakich zalicza się akwaparki. Teraz do przetargu mogą stanąć firmy, które ich nie budowały. Jednak muszą mieć w swoim dorobku budowę krytej pływalni lub basenu rekreacyjnego o powierzchni lustra wody co najmniej trzystu metrów kwadratowych.
Takie obniżanie warunków może doprowadzić do tego, że za słupski akwapark weźmie się firma, która zbudowała jeden basen na prywatnej posesji.

Zobacz także: Termin przetargu na dokończenie słupskiego akwaparku został przesunięty

- To nie znaczy, że jest mało chętnych - tłumaczy zmiany prezes Duszny i dodaje, że firmy składają zapytania przetargowe, na które nie ma obowiązku odpowiedzi. - Jednak na podstawie tych pytań korzystamy z możliwości korygowania ogłoszenia, żeby oferentom wyjść naprzeciw.
Analizujemy więc kolejne nowości. Ukłonem w stronę wykonawców jest też zmiana warunku ubezpieczenia OC w zakresie prowadzonej działalności - obniżka z 20 do 5 milionów złotych. Wystarczy, że oferenci zadeklarują, że dopiero w razie wyboru ich oferty zwycięzca ubezpieczy roboty na kwotę co najmniej 20 milionów złotych.

Jednak treść ogłoszenia obniża poziom nie tylko wymagań budowlanych i finansowych firmy, lecz także całkowicie zmienia stanowisko inwestora w kwestii unieważnienia przetargu z powodu braku dofinansowania. W ogłoszeniu pierwotnym takiej opcji miasto nie zakładało. Teraz na pytanie: Czy przewiduje się unieważnienie postępowania o udzielenie zamówienia w przypadku nieprzyznania środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej, które miały być przeznaczone na sfinansowanie całości lub części zamówienia? - odpowiedź brzmi: tak.

- Ta zmiana nie jest związana z obawami o brak dofinansowania - waha się Marcin Duszny i przyznaje: - Ja nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Inne osoby też zajmują się przetargiem. Jednak to mało istotna sprawa. Ważniejsze są tamte zmiany, które rozszerzają konkurencję.

Tymczasem z naszych informacji wynika, że takie obawy są realne. Bo to naruszenie pierwotnych warunków umowy z marszałkiem, który dzieli unijne pieniądze. A ten - gdy miasto zerwało umowę z Termochemem - podkreślił, że tylko jedna zmiana jest możliwa. W przypadku Słupska to już lawina - od ciągłych zmian terminów zakończenia budowy po najnowszą zmianę - wypowiedzenie umowy, które miastu przysłał inżynier kontraktu Bud-Invent. Oferty można składać do 22 kwietnia. Przetarg wygra ten, kto w drugim etapie poda najniższą cenę. Prezes Duszny przewiduje, że w lipcu nowa firma wejdzie na plac budowy.