Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zofia Lewenstam otrzyma honorowe obywatelstwo Słupska

Zbigniew Marecki
Fot. rep. Zbigniew Marecki
Zofia Lewenstam, zasłużona słupska lekarka i uczestniczka powstania warszawskiego, zostanie kolejnym Honorowym Obywatelem Słupska.

Jej kandydaturę do tego honorowego tytułu zaproponował Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości, którego członkiem jest Wojciech Lewenstam, syn pani Zofii. Rada Miejska już zaakceptowała tę kandydaturę. Na początku grudnia ma się odbyć oficjalna uroczystość, podczas którego dojdzie do nadania tytułu słupszczance.

Wnioskodawcy swój wybór motywowali tym, że lekarka wniosła duży wkład w rozwój służby zdrowia w Słupsku. Do naszego miasta trafiła w 1954 roku , w wyniku nakazu pracy, który brutalnie przerwał jej dobrze rozwijającą się karierę naukową na Uniwersytecie Poznańskim. W Słupsku szybko otrzymała propozycję objęcia stanowiska ordynatora Oddziału Chorób Wewnętrznych Szpitala Miejskiego, wobec śmierci jego dotychczasowego ordynatora. Podjęła się tego zadania. Sprawnie zorganizowała zespół lekarski i pielęgniarski, niezbędny do prowadzenia stułóżkowego Oddziału.

W kolejnych latach, wielu spośród zatrudnionych lekarzy pod kierunkiem dr Lewenstamowej zdobywało nie tylko wiedzę, doświadczenie i specjalizację, ale również korzystało z prezentowanego przez Nią wzorca etycznego postępowania. Wymagała wiele nie tylko od innych, ale przede wszystkim od siebie. Poza pracą w Oddziale, utworzyła poradnie specjalistyczne: endokrynologiczną, z której wyodrębniła się później diabetologiczna, a także - w 1956 roku - pierwszą w Polsce działającą poza miastem akademickim, poradnię kardiologiczną. Poradnie te miały rangę wojewódzkich i działały w obrębie województwa koszalińskiego, a poradnia diabetologiczna miała w latach sześćdziesiątych filię w Kołobrzegu. Sama dzieliła pracę między Oddziałem a poradnią kardiologiczną, przez wiele lat prowadząc dobrze prosperującą prywatną praktykę lekarską.

Za swoją wielką rolę uważała pieczę nad kształceniem i specjalizacją lekarzy, co czyniła i jako ordynator, a także jako działaczka i okresowo przewodnicząca Oddziału Polskiego Towarzystwa Lekarskiego oraz w późniejszym czasie, założycielka Oddziału Towarzystwa Internistów Polskich. Te funkcje to ogrom pracy nie tylko organizacyjnej ale również jako przyczynek do samo szkolenia, gdyż często właśnie sama, w najnowocześniejszym ujęciu, przedstawiała wybrane zagadnienia z planu pracy Towarzystw. Jako lekarz szpitala w ośrodku pozaakademickim umiała pozostawać z nim w aktywnym kontakcie, czego dowodem są publikacje naukowe.Była też inspiratorem dla swoich asystentów do podjęcia się roli prelegentów, co podnosiło ich wiedzę i przyszłą samodzielność.

Dzięki pozycji Zofii Lewenstam, do Słupska zostało zaproszonych bardzo wielu wybitnych specjalistów, samodzielnych pracowników nauki, z różnych, najczęściej medycznych uczelni, by przekazywali wiedzę w czasie odczytów i dyskusji. Jej działalność edukacyjna zaowocowała wykształceniem grona około pięćdziesięciu specjalistów w zakresie interny, z których wielu podwyższyło swoje kwalifikacje do II stopnia, a nawet podspecjalizacji w zakresie kardiologii.

Wspólna praca z Zofią Lewenstamową, zdobyta przy niej wiedza, obserwacja jej sposobu postępowania, zachowań wobec pacjentów i personelu, pozwoliła wielu jej współpracownikom osiągnąć stanowiska kierownicze tak w Słupsku , jak i na terenie całej Polski. Władze lokalne i resortowe widząc zasługi dr Zofii, przedstawiały jej osobę do odznaczeń, mając niekiedy kłopot, bo nie mogły poprzeć swych starań informacją o przynależności partyjnej.
Nie należała do żadnej partii i manifestowała swoją wiarę katolicką, co ówcześnie nie było wygodne. Uchwałami Rady Państwa uhonorowano Zofię Lewenstamową w roku 1959 - srebrnym, w 1976 - złotym Krzyżem Zasługi. W 1982r. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, w 1983 r. Warszawskim Krzyżem Powstańczym, w 1984 roku medalem 40-lecia Polski Ludowej, w 1986 r. Krzyżem Oświęcimskim. Władze resortowe w osobie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w roku 1976 wyróżniły Ją odznaką "Za wzorową pracę w służbie zdrowia", a władze lokalne postanowieniem Prezydium WRN w 1983 roku odznaką honorową "Za zasługi dla Województwa Słupskiego".

Została uznana za Kombatanta, Osobę Represjonowaną i Inwalidę Wojennego, uprawnioną do noszenia Krzyża Więźnia Politycznego, ponieważ w czasie II wojny światowej walczyła w powstaniu warszawskim, a później trafiła do obozów niemieckich w Pruszkowie, Ravensbrucku (KL), Flossenburgu (KL), Dortmundzie - podobóz Buchenwaldu (KL) oraz w Bergen-Belsen (KL). Kiedy 15 kwietnia 1945 roku wojska brytyjskie wyzwoliły obóz w Bergen-Belsen , chora na tyfus nie mogła nawet wyjść z baraku

Sprawa uhonorowania Zofii Lewenstam wywołała już jednak sporo dyskusji kuluarowych. Jak się dowiedzieliśmy, niektórzy radni lewicowi i związani z prezydentem miasta podejrzewają, że ta uroczystość może być początkiem kampanii wyborczej Wojciecha Lewenstama, na co dzień lekarza rodzinnego, który podobno na dobrej opinii swojej rodziny zamierza budować swoją kampanię w walce o stanowisko prezydenta miasta. W kręgach działaczy PiS jednak usłyszeliśmy, że jeszcze nie wiadomo, kto za dwa lata będzie kandydatem tej partii na prezydenta Słupska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza