Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żółw zamieszkał w sądzie

Paweł Piwka [email protected]
Rzadki okaz wypchanego żółwia - póki co - przebywa w magazynach lęborskiego sądu. Ministerstwo Środowiska zdecyduje o tym, do kogo trafi później.
Rzadki okaz wypchanego żółwia - póki co - przebywa w magazynach lęborskiego sądu. Ministerstwo Środowiska zdecyduje o tym, do kogo trafi później.
W depozycie sądu przechowywany jest prawie półtorametrowy, wypchany morski żółw zielony.

Komu ucieknie żółw?

Komu ucieknie żółw?

nasz komentarz

Trzeba się spieszyć, bo lęborskim szkołom ucieknie sprzed nosa żółw. Taka ucieczka byłaby karygodna tym bardziej, że opancerzony gad nie żyje i przechowywany jest w depozycie sądowym. Został zabrany właścicielowi z Łeby, który przechowywał go bez pozwolenia. O jego dalszym losie zadecyduje Ministerstwo Środowiska. Warto żeby któraś ze szkół wystąpiła do ministra o przyznanie jej zarekwirowanego gada. W ten sposób mogłaby wzbogacić się o interesujący eksponat. Mógłby on służyć do nauki biologii i przyrody. Tym bardziej, że przecież jest o co się starać, bo lęborski gad to jeden z nielicznych w Polsce okazów morskiego żółwia zielonego. Więc chyba nie ma co się zbyt długo zastanawiać. Okazja sama puka do drzwi. 1, 2, 3... szkoły na start!

To pierwszy tego typu dowód rzeczowy w historii lęborskiego wymiaru sprawiedliwości.

We wrześniu ubiegłego roku policjanci z komisariatu w Łebie zarekwirowali żółwia zielonego. Na jednym ze stoisk próbował gada sprzedać handlarz pamiątek. Jego właściciel - jak wyjaśnił policjantom - nie zdawał sobie sprawy z tego, że posiadanie i sprzedaż takiej pamiątki jest nielegalna.

- Zgodnie z przepisami podobne eksponaty powinny być zarejestrowane - tłumaczy Henryk Rudy, prezes lęborskiego sądu. - Właściciel nie miał na niego odpowiednich dokumentów i w ten sposób popełnił przestępstwo.

Sprzedawca z Łeby nie poniósł jednak kary. Prokuratura postępowanie umorzyła.
Mężczyzna posiadał żółwia od kilku lat i nie wiedział o nowych przepisach. Gad został w depozycie sądowym jako dowód i w ciągu najbliższych kilku dni zostanie oficjalnie przejęty przez Skarb Państwa.

- Takiego dowodu rzeczowego jeszcze nie mieliśmy w naszych magazynach - dodaje sędzia Henryk Rudy. - Eksponat jest na pewno wartościowy i podejrzewam, że w kraju nie ma ich zbyt wielu. Być może któraś z lęborskich instytucji powinna się o niego postarać, bo na pewno stałby się przyciągajacą oko ciekawostką.
Po przejęciu przez Skarb Państwa o dalszych losach lęborskiego żółwia zdecyduje Ministerstwo Środowiska. Może on trafić do któregoś z muzeów zajmujących się morskimi zwierzętami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza