Według internauty, który powiadomił nas o tym zdarzeniu, miało ono miejsce w czwartek o godz. 14.30. Internauta przekonuje, że kierowca audi uderzył w drzewo i zbiegł z miejsca wypadku.
- To nieprawda - mówi Jacek Ślusarczyk, komendant powiatowy policji w Człuchowie. Za to potwierdza, że za kierownicą samochodu siedziała żona kierownika posterunku.
- Według relacji tej pani do kolizji doszło, bo na drogę , którą jechała, wybiegła zwierzyna keśna. W efekcie kobieta zjechała na pobocze i zatrzymała się na drzewie. Samochód jest mocno uszkodzony, ale nikomu nic się nie stało. Jednak drzwi od strony pasażera trzeba była otwierać przy pomocy specjalistycznego sprzętu - opowiada komendant Ślusarczyk. Podkreśla również, że kobieta była trzeźwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?