Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrujnowane marzenia o własnym domu. Osiem rodzin wciąż czeka na dokończenie inwestycji

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
Pokrzywdzeni nabywcy zaprosili „Głos” na spotkanie, które odbyło się w niedzielę, 20 marca, na placu budowy. O spotkaniu wszystkich klientów z udziałem mediów został poinformowany również deweloper. Nikt jednak z jego strony nie przybył na miejsce.
Pokrzywdzeni nabywcy zaprosili „Głos” na spotkanie, które odbyło się w niedzielę, 20 marca, na placu budowy. O spotkaniu wszystkich klientów z udziałem mediów został poinformowany również deweloper. Nikt jednak z jego strony nie przybył na miejsce. Wojtek Nowak
Osiem pustych domów, osiem rozżalonych rodzin. „Straciliśmy oszczędności życia, mieszkamy kątem u znajomych i spłacamy kredyty na nieruchomości, które do nas nie należą”. Dramatyczna sytuacja ludzi, którzy kupili domy w Redzikowie.

Z określeniami „solidny”, „wiarygodny” oraz „uczciwy”, o których czytamy na stronie internetowej VP Investment – słupskiego dewelopera - raczej nie zgodzi się osiem rodzin, które zakupiły domy w ramach inwestycji „Family Garden” powstającej w Redzikowie pod Słupskiem.

Pokrzywdzeni nabywcy zaprosili „Głos” na spotkanie, które odbyło się w niedzielę, 20 marca, na placu budowy. O spotkaniu wszystkich klientów z udziałem mediów został poinformowany również deweloper. Nikt jednak z jego strony nie przybył na miejsce.

- Dnia 7 października 2020 roku podpisaliśmy akt notarialny. W umowie deweloperskiej było jasno określone, że najpóźniej do 31 maja 2021 roku zostanie na nas przeniesione prawo własności – mówią pani Natalia i pan Oskar [nazwisko do wiadomości redakcji], którzy wybrali dom nr 2. Miał być on budowany w pierwszym etapie inwestycji „Family Garden”. - Od początku deweloper miał problemy z dotrzymaniem terminów ukończenia poszczególnych etapów inwestycji, jednakże zapewniał nas, że w maju 2021 roku zamieszkamy w wymarzonych domach. Niestety, ze względu na opóźnienia spowodowane przez spółkę VP Investment, uruchomienie kolejnych transz nie było możliwe. Po prostu minął termin wykorzystania kredytu, w związku z czym musieliśmy wnioskować o aneksy do umów kredytowych. Wówczas prezes zarządu podał każdemu nieco inną datę ukończenia inwestycji, jednakże i do tych terminów spółka VP Investment się nie dostosowała. – dodają.

Inne rodziny także miały odebrać klucze do wymarzonych domów w ubiegłym roku. W zależności od tego, na którą nieruchomość się zdecydowały, terminy były różne. Jednak żaden z pierwotnych terminów nie przekraczał granicy 2021 roku.

Do tej pory z czternastu domów, osiem stoi niewykończonych. Tylko dwa z nich posiadają tynk na ścianach zewnętrznych, większość nie ma nawet wstawionych drzwi zewnętrznych.

- W piątek (18 marca) odebraliśmy telefony od prezesa spółki VP Investment. Nie wszyscy, ale powiedzmy połowa z nas. Zaproponował, że mogę wziąć sobie dom w takim stanie, w jakim jest, jeśli spłacę jego dług. Chodziło o 20 tys. złotych – mówiła na spotkaniu pani Mariola (nazwisko do wiadomości redakcji], kolejna z zawiedzionych klientek. - Biorąc pod uwagę, że domów jest osiem i każdy dostałby podobną propozycję, to mielibyśmy przekazać VP Investment 160 tys. zł.

Jak twierdzą klienci, wspomniane telefony otrzymali dopiero po tym, kiedy deweloper dowiedział się, że poinformowali o swojej sprawie „Głos Pomorza”.

Pani Mariola dodaje, że na dom wydała już ponad 400 tys. zł. Na tę sumę składa się kwota, jaką za dom otrzymał deweloper oraz środki, które pani Mariola przeznaczyła na dodatkowe prace przy nieruchomości.

- Prezes VP Investment proponował, abym wzięła ten dom niewykończony, tak jak stoi, i do tego z zajęciem komorniczym. Już na pierwszy rzut oka widać, że samo doprowadzenie budowy do końca, to koszt między 100 a 200 tysięcy złotych [w zależności od stanu wykończenia każdego z domów – przyp. red.]. Pamiętajmy, że ceny materiałów i fachowców wzrosły, a my, kiedy decydowaliśmy się na zakup domów, braliśmy pod uwagę aktualną sytuację na rynku. Nie sądziliśmy, że budowa opóźni się tak bardzo – dodaje pani Mariola.

Wielu z klientów, poza opłacaniem rat kredytów na nieskończone domy, musi jeszcze dodatkowo opłacać koszty wynajmu mieszkań, bo swoje stare nieruchomości sprzedało, przygotowując się do przeprowadzki do nowych domów. Łącznie są to koszty rzędu 4000-4500 złotych miesięcznie.

- Już od dawna mieszkam kątem u znajomych – skarży się pani Monika kolejna z klientek [nazwisko do wiadomości redakcji] - Jakieś półtora miesiąca temu zaproponowałam deweloperowi, że przejmę ten dom w takim stanie, w jakim jest, Na odpowiedź czekałam dwa tygodnie. W końcu odpowiedział, że się na to zgadza, natomiast od notariusza otrzymałam informację, że nie jest to możliwe, ponieważ księgi wieczyste są obciążone przez egzekucje komornicze. Jedynym wyjściem byłoby przejęcie nieruchomości razem z długiem.

Podczas spotkania klienci skarżyli się również, że w ostatnich miesiącach kontakt z deweloperem był bardzo utrudniony. Niektórzy nie rozmawiali z nim od października 2021 roku, a pierwszy kontakt był możliwy dopiero po tym, kiedy dowiedział się, że sytuacją zainteresowały się media.

Nabywcy, którzy uważają się za pokrzywdzonych, chcąc znaleźć rozwiązanie, zgłosili się po pomoc do radcy prawnego. Niestety, jak nas poinformowali, sprawa zaszła już za daleko, by móc osiągnąć jakikolwiek kompromis, który pozwoliłby im otrzymać akty własności do nieskończonych domów.

- Domy byłby nieskończone, ale byłyby nasze. W tej chwili nie widzimy innej możliwości, jak skierowanie sprawy do prokuratury. Czujemy się oszukani i zdruzgotani. Dla większości z nas zaciągnięte na budowę tych domów kredyty były ostatnimi, na jakie mogliśmy sobie pozwolić. Część z nas, to osoby po 50. roku życia, jaki bank da nam kolejny kredyt? - pytają. - Żaden. Dlatego będziemy dochodzić swoich praw, jeżeli będzie trzeba, to nawet na najwyższych szczeblach – mówią na koniec.

Dewelopera poprosiliśmy o odniesienie się do sprawy i skarg klientów. Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza