Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrywają nowy asfalt na wiadukcie w Ustce. Wykonawca popełnił błąd.

Marcin Barnowski, [email protected]
Nowy asfalt na wiadukcie w Ustce jest zrywany, bo został źle ułożony.
Nowy asfalt na wiadukcie w Ustce jest zrywany, bo został źle ułożony. Marcin Barnowski
A jeszcze dziesięć dni temu wydawało się, że jest już po uciążliwym remoncie. Ułożono równiutki asfaltowy dywanik i przez kilka dni ruch po wiadukcie odbywał się normalnie. Jednak ekipy robotników znowu weszły na obiekt. Znowu zamknięto dla ruchu jeden pas i zaczęto frezować i skuwać nowy asfalt.

- Panie, zupełnie jak w socjalizmie. Najpierw kładli asfalt, a potem przypominali sobie, że trzeba jeszcze ułożyć kanalizację i znowu wszystko pruli - komentował przez telefon jeden z usteckich taksówkarzy.

Gdy 15 listopada zapytaliśmy o to Piotra Michalskiego, ten zapewnił, że wszystko przebiega zgodnie z planem i procedurami inżynierskimi. - Temu dziwią się tylko laicy. Każdy inżynier wie, że najpierw kładzie się asfalt, a potem wykuwa szczeliny na dylatację - wyjaśnił.

We czwartek okazało się jednak, że robotnicy skuwają nie tylko wąskie pasy na dylatację, ale frezują cały jeden pas ruchu. Jeden z kierowników, którego na miejscu poprosiliśmy o wyjaśnienia, wyraźnie zdenerwowany tylko znacząco machał rękoma. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że został popełniony błąd. Fachowcy coś źle wyliczyli i dylatacje nie dawały prawidłowo wkomponować się w jezdnię.

Rzecznik gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i autostrad potwierdza: podczas remontu wykonawca popełnił błąd. - Ten błąd został przez nas zakwestionowany i musi go teraz naprawić na własny koszt.

Po prostu okazało się, że na środku jezdni nawierzchnia asfaltu okazała się za cienka, choć przy krawężnikach jest prawidłowa. Dylatacje wystawałyby ponad jezdnię, a to byłoby niedopuszczalne - wyjaśnił Piotr Michalski z GDDKiA.

Dodatkowe prace mają być zakończone na początku przyszłego tygodnia. Do tego czasu będą utrudnienia w ruchu. Koszt remontu to 1,5 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza