- Weszłam do autobusu i poprosiłam kierowcę o sprzedaż biletu. Dostałam karnet ulgowy i raz go skasowałam - mówi Aleksandra Wruszczak, słupszczanka na stałe mieszkająca w Norwegii.
- Gdy kierowca wydawał mi resztę, powiedział, że jeśli się nie uczę i nie mam legitymacji, powinnam skasować karnet jeszcze raz. Szłam to zrobić, ale po drodze kontrolerka wyrwała mi karnet i powiedziała, że należy mi się mandat - opowiada pani Aleksandra.
W obronie kobiety stanęli inni pasażerowie i kierowca autobusu.
Marcin Grzybiński, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego anulował mandat i zapowiedział konsekwencje wobec firmy Arsen.
Jakie? Przeczytasz o tym w czwartkowym, papierowym wydaniu "Głosu Pomorza". Teraz Głos Pomorza możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?