Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy donieśli na dyrektora

(ces)
Prokuratura w Koszalinie sprawdza, czy szef koszalińskiej gazowni naraził przedsiębiorstwo na stratę około 700 tysięcy złotych

Grzegorz Klimowicz, zastępca prokuratora rejonowego w Koszalinie: - Dotarło do nas zawiadomienie o rażących przypadkach niegospodarności i przekroczeniu uprawnień w koszalińskim Zakładzie Gazowniczym, które podpisało czterech członków związku zawodowego. W piśmie jest sugestia, że straty są wynikiem niewłaściwych decyzji obecnego dyrektora.
Zdaniem związkowców straty wynikają m.in. z faktu zakupu mieszkania w centrum Koszalina (250 tys. zł) i wyposażenia go (kolejne 40 tys. zł), kupna gruntu i budynku w Białogardzie z przeznaczeniem na rozdzielnię gazu (180 tys. zł), wynajęcie apartamentu w hotelu Arka (23 tys. zł).
- Gdy będziemy dysponować zeznaniami osób, które złożyły doniesienie i innymi dokumentami, wtedy podejmiemy decyzję o umorzeniu lub wszczęciu postępowania - zaznaczył prokurator Klimowicz.
- Pisemnie prosiliśmy dyrektora o wyjaśnienia tych spraw - tłumaczy Sławomir Wardziński, przewodniczący związku zawodowego. - Nie doczekaliśmy się konkretnej odpowiedzi, więc postanowiliśmy, że wyjaśni je prokuratura.
Ze Stefanem Hnatiukiem, który od lutego jest dyrektorem koszalińskiego Zakładu Gazowniczego, nie udało się nam skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza