Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzęce problemy słupskich władz

Grzegorz [email protected]
Radna Anna Rożek podczas komisji krytycznie oceniła opinię prawną ratusza. Radni byli jednogłośnie zgodni, odrzucając zniesienie zakazów dla wyprowadzania zwierząt m.in. na place zabaw i do urzędów.
Radna Anna Rożek podczas komisji krytycznie oceniła opinię prawną ratusza. Radni byli jednogłośnie zgodni, odrzucając zniesienie zakazów dla wyprowadzania zwierząt m.in. na place zabaw i do urzędów. Łukasz Capar
Burzliwa była wczorajsza komisja porządku publicznego i planowania przestrzennego rady miejskiej. Kontrowersje wśród radnych wywołał zgłoszony przez prezydenta projekt zmian w uchwale w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie miasta.

Robert Biedroń chce uchylenia zakazu wyprowadzania psów w Słupsku na: place zabaw oraz piaskownice dla dzieci, boiska szkolne i ogródki przedszkolne, plaże, miejsca do kąpieli i kąpieliska, do pomieszczeń użyteczności publicznej oraz na obiekty sportowe.

- Wymusza to wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. Taki zakaz nie powinien funkcjonować w przepisach miasta - tłumaczyła radnym Maja Wawrowska, dyrektorka wydziału ochrony środowiska w ratuszu.

- Ale czy ten wyrok dotyczy Słupska czy innego miasta? - dopytał radny Paweł Szewczyk z klubu PO. - Czy ktoś z mieszkańców naszego miasta kwestionował to prawo? - Nie - odpowiedziała pani dyrektor. Tłumaczyła, że urzędnicy sami zauważyli wyrok z południa Polski i chcą dostosować do niego słupskie prawo.

Ta wypowiedź nie przekonała radnych. Przewodnicząca obradom Anna Rożek z PO zacytowała opinię miejskiego prawnika: - „...taki wniosek (zakaz wprowadzania psów do obiektów użyteczności publicznej i na place zabaw itd. - dop. gh) byłby zaś w oczywisty sposób nie do zaakceptowania w demokratycznym państwie prawnym”. Na tej opinii i na samej uchwale radni nie zostawili suchej nitki. Twierdząc, że stoi za nią ideologia, a nie zdrowy rozsądek i dobro mieszkańców miasta.

- To ktoś z psem wszedłby na basen na ulicy Szczecińskiej, byleby pies był tylko w czepku - zauważyli. - My wiemy, że to pomysł prezydenta. Może powinniśmy uchwalić, by w swoich zamierzeniach kierował się nadrzędnie dobrem ludzi, a nie zwierząt - powiedziała radna Anna Mrowińska z PiS.

Wszyscy obecni na komisji radni (było ich siedmiu z: PO, PiS i SPO - dop. gh) zgodnie zagłosowali, by projekt tej uchwały został przez władze miasta wycofany z porządku kwietniowej sesji rady.

Okazuje się, że obecnie obowiązujące w mieście przepisy jednoznacznie zakazują wstępu ze zwierzętami do budynków użyteczności publicznej, w tym ratusza. Mimo deklaracji słownych prezydenta Roberta Biedronia, który mówił dziennikarzom, że do ratusza można wchodzić ze zwierzętami, jest to złamaniem prawa. Z tego powodu urzędnicy przygotowali zmiany w przepisach. Ale wycofanie całego przepisu spowodowałoby, że czworonogi mogłyby być też gośćmi w piaskownicach i na placach zabaw.

- Kto by dokładnie po nich posprzątał? - pytał podczas wczorajszej komisji rady miejskiej Jarosław Teodorowicz z PO. Padły pytania o dobro dzieci oraz o możliwość konfliktów na tym tle między rodzicami a właścicielami zwierząt.

- To może uchwalmy tę zmianę w prawie i wprowadźmy przy piaskownicach zakaz załatwiania się tam dla psów i kotów - zażartował na temat propozycji władz miasta radny Teodorowicz.

W ogniu pytań sama pani dyrektor Maja Wawrowska z wydziału ochrony środowiska, która przekonywała do nowych przepisów radnych, przyznała: - Sama jestem matką i mam psa, ale nie wyprowadziłabym go na plac zabaw.

Radni zażądali wycofania projektu zmian w regulaminie czystości. Jak ważne są sprawy zwierząt dla obecnego zarządu miasta, pokazuje kolejne nowe prawo, czyli zarządzenie prezydenta z 15 kwietnia.

Zarządzanie i występ cyrku w Słupsku

Wczoraj wiceprezydent Marek Biernacki przyznał, że wydał zarządzenie w sprawie zakazu udostępniania terenów stanowiących własność miasta Słupska i Skarbu Państwa na cele związane z organizowaniem objazdowych przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt.

- Poszliśmy tu za przykładem innych miast, które też nie udostępniają terenów miejskich cyrkom, jeśli występują w nich zwierzęta - powiedział dziennikarzom wiceprezydent Marek Biernacki. Jednak Słupsk nie ma możliwości wprowadzenia zakazu występów cyrku w całym mieście.

Dziennikarze wskazali, że już w niedzielę w Słupsku wystąpi cyrk Zalewski, który specjalnie reklamuje zwierzęta i to jak przestrzega się ich praw w tym cyrku. - My nie rozporządzamy terenami prywatnymi. Na decyzje ich właścicieli nie mamy wpływu - zauważył wiceprezydent Biernacki.

Zobacz także:

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza