Są nowe informacje w sprawie tragedii, która wydarzyła się w jednym z mieszkań przy ul. Dworcowej w Sławnie. W minioną niedzielę znaleziono tam zwłoki 35-letniego mężczyzny.
Policja zatrzymała na terenie miasta trzy osoby. Jednej z nich postawiła zarzut nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym utratą życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Wydarzenia rozegrały się w dniach od 9 do 10 sierpnia tego roku. - Zarzut usłyszał 32-letni Dariusz P., który powiedział śledczym, że do zdarzenia doszło w czasie spotkania poświęconemu piciu alkoholu. Z relacji podejrzanego wynika, że w czasie jednego z takich spotkań zmarły pokrzywdzony chodził po mieszkaniu i uderzył się o drzwi, a także się przewrócił. Osoby przebywające tam miały pytać pokrzywdzonego jak się czuje. Okazało się, że wszystko jest dobrze, ale mieli zauważyć na ciele mężczyzny krew - mówi nam Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Z zeznań wynika także, że po pewnym czasie osoby przebywające w mieszkaniu stwierdziły, że mężczyzna nie żyje. Miały go przenieść na łóżko i przykryć. Nie zawiadomiły jednak odpowiednich służb.
Dariusz P. w swoich wyjaśnieniach tłumaczy, że podszedł do pokrzywdzonego i pytał się jak się czuje. - Nie udzielił jednak pomocy w taki sposób, żeby wezwać pogotowie ratunkowe, czy kogoś powiadomić. W związku z tym zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Ustanowiono zakaz opuszczania kraju. To jest w tej chwili jedyny podejrzany w tej sprawie - dodaje rzecznik prokuratury.
Śledczy ustalają, czy podejrzane mogą być też inne osoby. W najbliższych dniach ta kwestia ma zostać rozwiązana. Z informacji prokuratury wynika, że osoby spotykające się w mieszkaniu bardzo często spożywały alkohol. Wszystko odbywało się w mieszkaniu, w którym zmarł pokrzywdzony.
- Podejrzany w swoich wyjaśnieniach powiedział, że osoby będące na miejscu zdarzenia stwierdziły, że w zasadzie należałoby kogoś zawiadomić, ale trochę się obawiali. Mieli dojść do wniosku, że jak pójdą na policję to zaraz się zacznie dociekanie co tam się stało. W efekcie stwierdzili, że najlepiej to nikogo nie zawiadamiać i niech sąsiedzi o tym poinformują - dodaje Ryszard Gąsiorowski.
Podejrzanemu, który usłyszał zarzut grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Do sprawy będziemy wracali.
Zobacz także: Koszalin/Sianów: Wypadek na krajowej "6" koło Sianowa. Sześć samochodów rozbitych
POLECAMY TAKŻE
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?