Do tragedii doszło w połowie grudnia ubiegłego roku w Mikorowie w gminie Czarna Dąbrówka. W lesie niedaleko wsi leśnik natknął się na spalone auto. W nim były zwęglone zwłoki człowieka.
Na miejsce wezwano policjantów oraz specjalną grupę dochodzeniową z Gdańska. Dość szybko ustalono, że zmarły to mieszkaniec pobliskiej miejscowości.
Prokuratura lęborska wszczęła śledztwo mające wyjaśnić, jak doszło do tragedii.
- Wyniki badań zmarłego wskazały, że był on pod znacznym wpływem alkoholu - mówi Patryk Wegner, prokurator rejonowy w Bytowie. - Ustaliliśmy, że mężczyzna spowodował wypadek, wjechał w drzewo. Chwilę później zapalił papierosa. Pożar samochodu spowodowany był rzuconym w aucie niedopałkiem.
Ze względu na te ustalenia i brak udziału osób trzecich w zdarzeniu lęborska prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?